Marzena Kruk zrezygnowała z pracy w ministerstwie sprawiedliwości. Informacje o jej rezygnacji potwierdził rzecznik resortu sprawiedliwości. Tymczasem komisja dyscyplinarna w urzędzie bada oświadczenia majątkowe urzędniczki. Jej sprawą zajmuje się także prokuratura. Kobieta jest współwłaścicielką działki przy dawnej Chmielnej 70.
Komisja dyscyplinarna w ministerstwie, która badała jej oświadczenia majątkowe z ostatnich czterech lat, w poniedziałek wyda decyzję mimo rezygnacji urzędniczki
– informuje Sebastian Kaleta, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi również warszawska prokuratura. Równocześnie prokuratorzy sprawdzają kwestię 38 milionów złotych odszkodowania za odebrane dekretem Bieruta nieruchomości. Nieruchomości, które nie były jej własnością. Urzędniczka odkupiła roszczenia od dawnych właścicieli lub spadkobierców. W tej sprawie reprezentował ją jej brat - mecenas Robert Nowaczyk, który dla siebie i swoich klientów zreprywatyzował prawie 50 stołecznych nieruchomości.
Warszawska afera reprywatyzacyjna wybuchła po tym, jak media i ruchy miejskie ujawniły możliwe nieprawidłowości właśnie przy reprywatyzacji działki pod dawnym adresem Chmielna 70. Działka została zwrócona właścicielom roszczeń, mimo że jej dawny właściciel, obywatel Danii Holger Martin, otrzymał po wojnie odszkodowanie za jej odebranie.
To wzbudziło wątpliwości co do reprywatyzacji innych działek w stolicy. W związku z aferą prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz rozwiązała stołeczne Biuro Gospodarki Nieruchomościami - instytucję odpowiedzialną za zwroty nieruchomości na podstawie decyzji reprywatyzacyjnych, zwolniła też dyscyplinarnie urzędników, którzy odpowiadali bezpośrednio za sprawę reprywatyzacji działki przy Chmielnej 70.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307798-proba-ucieczki-urzedniczka-zamieszana-w-afere-reprywatyzacyjna-zrezygnowala-z-pracy-w-ministerstwie