Co dalej ze współpracą Polska-Chiny? NASZ WYWIAD. Pyffel: "Nie chodzi tylko o Jedwabny Szlak, ale o zmianę układu sił geopolitycznych na świecie"

Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl
Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl

Początek prezydentury Andrzeja Dudy nie wskazywał, że stosunki z Chinami będą tak dobre.

We wrześniu 2015 r. prezydent został zaproszony na rocznicę zakończenia II wojny światowej. Była to trudna do rozwiązania sytuacja, bowiem odmowa byłaby niezręczna, a pojawienie się w obecności Putina nie wchodziło w grę. W dodatku byłaby to jedna z pierwszych wizyt zagranicznych prezydenta, co także nadałoby jej ogromny priorytet. Andrzej Duda jednak rozegrał to znakomicie i w listopadzie 2015 r. w zastępstwie premier Szydło, która formowała rząd, poleciał do Chin na forum państw Europy Środkowo-Wschodniej i Chin. Dzięki tej wizycie pokazał że jest bardzo zaangażowany w rozwój relacji Polski z Chinami, a pamiętajmy że nastąpiło to rok po tym, gdy na forum nie pojechała premier Ewa Kopacz.

Co Polska może zyskać na Jedwabnym Szlaku?

To się dopiero okaże. Mamy dobre położenie geograficzne bo szlak będzie przebiegał przez nasze terytorium. Poza tym, pamiętajmy, że nie chodzi tylko o Jedwabny Szlak, ale o zmianę układu sił geopolitycznych na świecie. Nikt nie wie co może z tego wyniknąć dla Polski, ale bardzo wiele może zależeć od naszych polityków i przede wszystkim od sprawności naszego państwa. Przed Polską zapewne wielkie zmiany wywołane nie tylko sytuacją w Europie i Rosji, ale także wzrostem potęgi Chin. Od tego, jak sobie ułożymy relacje z tą potęgą, już wiele zależy, ale zależeć będzie coraz więcej. Warunkiem sukcesu jest dobrze działające państwo.

Jeśli okaże się, że nasze państwo nie działa, to wynik będzie bardzo surowy, bo Chiny to nie globalny Święty Mikołaj, który rozdaje wszystkim prezenty. Wtedy w nowym rozdaniu na pewno stracimy w stosunku do naszej pozycji w latach 1989-2015. Ale mimo to jestem optymistą. Polacy bowiem potrafią ciężko pracować i mobilizować się w trudnych czasach, a takie nadeszły teraz w Unii Europejskiej.

Jakie produkty możemy zaoferować Chinom?

Niestety, po ponad 25 latach III Rzeczypospolitej mamy niewiele dużych globalnych firm i rozpoznawalnych na świecie brandów. To co mamy do zaproponowania to głównie owoce i warzywa, np. jabłka. Większość rzeczy Chińczycy produkują sami i poprzez Jedwabny Szlak mogą je eksportować na inne rynki. I to jest właśnie największy problem Polski na Jedwabnym Szlaku i w relacjach z Chinami…Musimy mieć dobrą i konkretną ofertę. Inaczej bowiem kończy się na abstrakcyjnych rozważaniach o geopolityce w drogich hotelach i niemożności zrobienia konkretnych projektów współpracy z Chinami.

Musimy wyjść z pułapki średniego dochodu, jak to zakłada plan Morawieckiego. Jestem pewien że to się uda, ale zajmie to trochę czasu, na pewno więcej niż 12 miesięcy.

Rozmawiał Tomasz Plaskota.


Do nabycia „wSklepiku.pl”:„Gospodarka i geopolityka. Dokąd zmierza świat?”.

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.