Co dalej ze współpracą Polska-Chiny? NASZ WYWIAD. Pyffel: "Nie chodzi tylko o Jedwabny Szlak, ale o zmianę układu sił geopolitycznych na świecie"

Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl
Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl

Prezydent Duda jest bardzo aktywny w kontaktach z Chinami i Azją. Jest pierwszym prezydentem naszego kraju, który poświęca tej części świata tyle uwagi. Oczywiście można powiedzieć, że wynika to z dynamicznych zmian jakie zachodzą we współczesnym świecie, że rola Azji jest bardzo znacząca i wciąż rośnie, że dzisiaj to już przecież oczywiste. Z drugiej jednak strony osobiste zaangażowanie prezydenta pokazuje, że on te zmiany rozumie, jest aktywny, działa i pracuje

— mówi wicedyrektor Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych i reprezentant Polski w AIIB Radosław Pyffel w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Minął rok prezydentury Andrzeja Dudy, która przebiegała m. in pod znakiem dużej aktywności z Chinami i innymi państwami azjatyckimi. Jak Pan ocenia aktywność prezydenta Dudy w tym aspekcie?

Radosław Pyffel, wicedyrektor Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych i reprezentant Polski w AIIB: Na razie obserwujemy bardzo dobre symptomy współpracy Polski z Chinami, choć jeszcze za wcześnie na oceny. Między polską kulturą polityczną a chińską zachodzi wiele asymetrii, jedną z nich jest na przykład zupełnie inne podejście do czasu. Rok w Chinach to bardzo niewiele, w Państwie Środka ocen dokonuje się w znacznie dłuższej perspektywie czasowej, podczas gdy dla Polski dwanaście miesięcy to już szmat czasu i okres po którym chcemy formułować, zdarza się, że bardzo kategoryczne oceny. Spokojnie. To, jak się dla Polski skończy zetknięcie z Chinami i co przyniesie nam Jedwabny Szlak 2.0 będziemy mogli oceniać dopiero za pięć czy dziesięć lat, jeśli nie później.

Kiedy Andrzej Duda obejmował urząd w sierpniu 2015 r. i kiedy jesienią 2015 r. w Polsce władzę przejmowało Prawo i Sprawiedliwość, w Chinach zadawano sobie pytania, jaka będzie polska polityka w stosunku do ich państwa, zastanawiano się czy nasz kraj będzie angażował się we wspólne projekty z Chinami. Oczywiście te projekty bez Polski i tak byłyby realizowane, bo pamiętajmy że na Jedwabnym Szlaku, leży kilkadziesiąt innych krajów. Jednak to zainteresowanie pokazywało, że bez Polski, znacznie wzrosłyby koszty takiego globalnego projektu i że jednak jesteśmy postrzegani jako ważny kraj. Dziś już wiemy, że na te wszystkie pytania dotyczące polskiego zaangażowania w Jedwabny Szlak, mamy pozytywną odpowiedź. Prezydent Duda jest bardzo aktywny w kontaktach z Chinami i Azją. Jest pierwszym prezydentem naszego kraju, który poświęca tej części świata tyle uwagi. Oczywiście można powiedzieć, że wynika to z dynamicznych zmian jakie zachodzą we współczesnym świecie, że rola Azji jest bardzo znacząca i wciąż rośnie, że dzisiaj to już przecież oczywiste. Z drugiej jednak strony osobiste zaangażowanie prezydenta pokazuję, że on te zmiany rozumie, jest aktywny, działa i pracuje. To trzeba zdecydowanie zapisać na plus.

W czasie wizyty Przewodniczącego Xi Jinpinga, prezydent Duda bardzo docenił także polskie środowisko orientalistyczne, zapraszając na uroczystą kolację z przywódcą chińskim, osoby, które od wielu lat pracowały dla rozwoju relacji Polska-Chiny. Polskich naukowców, profesorów zajmujących się Azją, byłych ambasadorów Polski w państwach azjatyckich, promotorów kultury azjatyckiej. Myślę, że nie przesadzę, jeżeli stwierdzę, że był to piękny gest prezydenta, który pokazał że Pałac Prezydencki jest otwarty także dla środowisk, które nie przysporzą mu wiele punktów w sondażach wyborczych. Jestem za to osobiście wdzięczny i liczę na to, że w kolejnych kilkudziesięciu latach nasi prezydenci, będą równie otwarci na Azję jak obecny prezydent Andrzej Duda.

Wydaje się, że przeszkodą w kontaktach z Chinami może okazać się młody wiek prezydenta.

To prawda, że w Azji i w chińskiej kulturze politycznej ceni się polityków dojrzałych wiekiem. Jednak wiek Andrzeja Dudy nie jest przeszkodą. Rozmawiałem z często wysoko postawionymi Chińczykami i zazwyczaj mówili, że jeśli ktoś młody został prezydentem, to oznacza, że na pewno jest bardzo zdolny. Poza tym prezydent pochodzi z Krakowa, a jak wiadomo osoby pochodzące z tego miasta znane są z dobrych manier i wysokiej kultury osobistej. W Azji gdzie tak bardzo liczy się umiejętność zachowania harmonii, czy okazania grzeczności, ma to spore znaczenie nie tylko zresztą w kontaktach z Chińczykami. Widać też, że prezydenci Duda i Xi Jinping dobrze czują się w swoim towarzystwie. To też jest bardzo ważne, w Azji relacje osobiste wpływają na kontakty polityczne.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.