A więc chodziło o atak na PiS! Tomasz Lis niechcący przyznał jaki był cel tekstu „Newsweeka” o najeździe Hunów na Bałtyk.
Aktualny „Newsweek” rzucił się lisimi pazurami na beneficjentów rządowego programu Rodzina 500 plus. To podobno właśnie oni kradną, śmierdzą, załatwiają się na wydmach, nie pozwalają dzieciom pływać na bananie, jedzenie, zamiast na plaży, kupują w sklepie i jeszcze na domiar złego chcą przeżyć tydzień za 1600 złotych! „Newsweek”, wie, że to oni, bowiem odpytał całą rzeszę, głównie anonimowych, świadków. O skandalicznej publikacji „Newsweeka” sporo już na tym portalu pisaliśmy.
Odrażający, brudni, źli Polacy według tygodnika Lisa. Przemysł pogardy wchodzi na wyższe obroty
O chorobliwej niechęci „Newsweeka” do Polaków. Nie tylko tych 500 +
Co pasjami czytają tynkarze z Zamościa? Odkrycie dziennikarki „Newsweeka”
Jednak w emocjach Tomasz Lis przyznał na Twitterze, że celem jego ataku było w istocie Prawo i Sprawiedliwość. Jak do tego doszło?
Takiego wiadra gnoju pogardy, jakie dzisiaj wylał na Polaków Newsweek, nie da się nawet skomentować. Konstancińska „arystokracja”…
– napisała na Twitterze Aleksandra Jakubowska.
Niewiele myśląc na te słowa byłej lwicy lewicy spontanicznie zareagował Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweeka”.
Biorąc pod uwagę kartotekę pani Jakubowskiej nie dziwie się, że tak głęboko wchodzi teraz PIS-owi. Wolność bezcenna.
– odpowiedział.
Rzecz w tym, że Aleksandra Jakubowska nie napisała ani słowa o PiS-ie, nawet nie zająknęła się, że chodzi o 500 plus. Po prostu nawet jej układ nerwowy nie zniósł tego strumienia pomyj, który wyciekł z lisiego szamba. A skoro tak, to Tomasz Lis przyznał niechcący jaka była prawdziwa intencja publikacji tygodnika, którym kieruje: ośmieszyć do granic możliwości, odrzeć z godności, sprowadzić do parteru potencjalny elektorat PiS, beneficjentów rządowego programu Rodzina 500 plus.
Tylko ta intencja brzmi jakoś dziwnie znajomo..
należy Lecha Kaczyńskiego fundamentalnie ośmieszyć. To znaczy ośmieszyć go w taki sposób, żeby odrzeć go całkowicie z czci i godności, żeby tym sposobem osłabić jego szanse na reelekcję, czy szanse na istnienie w polskiej polityce
-przyznał kilka lat temu w wywiadzie z „Polska The Times” Janusz Palikot.
Moim celem było ich ośmieszyć, wyszydzić, skompromitować, sprowadzić do niskiego parteru
-mówił były polityk.
Ta strategia wciąż aktualna. Tylko poszerzona o kilka milionów osób potencjalnego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości.
W najnowszym „wSieci”! LEGENDARNY OPOZYCJONISTA PIOTR JEGLIŃSKI OSTRZEGA: „RZUCĄ WSZYSTKIE SIŁY, BY POWSTRZYMAĆ ZMIANY. MOGĄ NAWET ZABIJAĆ”.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
W numerze także specjalny dodatek na 72. rocznicę Powstania Warszawskiego, a w nim: Śpiewnik powstańczych pieśni i piosenek, których teksty znać powinien każdy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/303357-a-wiec-chodzilo-o-atak-na-pis-tomasz-lis-niechcacy-przyznal-jaki-byl-cel-tekstu-newsweeka-o-najezdzie-hunow-na-baltyk