TYLKO U NAS. Kulisy wojny w Platformie: Ewa Kopacz będzie następna? O jej wykluczeniu także rozmawiano na zarządzie PO...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara

Niewiele brakowało, aby była Premier Ewa Kopacz została upokorzona przez zarząd partii. O karze dla Kopacz rozmawiano w kuluarach zarządu oraz w trakcie przygotowań do dzisiejszego spotkania kierownictwa PO.

Sprawa Protasiewicza i Kamińskiego była oczywista, ale rozmawiano także o jakiejś zdecydowanej reakcji zarządu na samowolkę, którą Kopacz uprawia w mediach i nie tylko. Były osoby, które naciskały, by zawiesić Ewę na miesiąc.

— mówi nam osoba z bliskiego otoczenia Grzegorza Schetyny.

Grzegorz się na to jednak nie zgodził, bo jego doradcy sugerowali mu, że taki ruch, byłby źle odebrany przez przychylne nam media i część elektoratu. Szkoda, bo część z nas uważa, że Kopacz nie może uprawiać swojej polityki kosztem całej partii.

— dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Chwedoruk dla wPolityce.pl: Schetyna będzie chciał pokazać Kopacz miejsce w szeregu. „Casus Kamińskiego będzie symbolem końca pewnej epoki”

Nasz rozmówca zaznacza, że wyrzucenie grupy posłów, to przede wszystkim ostrzeżenie dla Ewy Kopacz, której Grzegorz Schetyna zarzuca nielojalność i przewodzenie nieformalnej opozycji przeciwko przeciwko swojemu przywództwu. Dlaczego decyzja o wykluczeniu posłów zapadła właśnie teraz?

Ostatnie sondaże były dla PO bardzo przyzwoite. Spadło tez Nowoczesnej, a do tego, w ubiegłym tygodniu Tusk powiedział w wywiadzie, że nie będzie angażował się w wewnętrzną politykę. Grzegorz uznał więc, że to dobry moment na wykonanie szybkiego cięcia.

— odpowiada polityk PO.

Teraz jest dobry czas na wielkie porządki w partii. Poczuliśmy wiatr w żaglach i chcemy jednym frontem walczyć z PiS. Nie ma u nas miejsca dla rozłamowców. A sprawa Kopacz wróci najdalej za kilka miesięcy.

— dodaje.

CZYTAJWNIEŻ:A tak się starał! Miś Kamiński do końca walczył o przetrwanie. Znajdzie przystań w Nowoczesnej?

Zdaniem naszych rozmówców, po uporządkowaniu sytuacji w partii, Grzegorz Schetyna stanie do konfrontacji z…Ryszardem Petru. Politycy PO, którzy blisko współpracują z szefem partii są zdania, że opozycja powinna mieć jednego lidera i tym liderem bardzo pragnie zostać właśnie Schetyna. Jednocześnie Schetyna jako medialna twarz opozycji może paradoksalnie sprawić Platformie sporo problemów. W partii mówi się, że z wewnętrznych sondaży PO wynika, iż Schetyna jest za mało medialny, by samodzielnie przekonać Polaków do masowego głosowania na tę partię.

Wniosek jest jeden: Platforma kończy wielkie porządki w swoim gronie, a w partii mówi się o wielkiej jesiennej ofensywie i mobilizacji członków Platformy Obywatelskiej.


Książka, którą warto przeczytać! „Pycha i upadek” - Rafał A. Ziemkiewicz. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych