Oto, czego broni KOD... Kijowski mówi, że "Wałęsie wolno więcej" i dodaje: "Rocznica Czerwca '56? Buczenie nie jest ładną metodą, ale jak się daje powody..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Jak siebie za pół roku widzi, jak skończy się paliwo w postaci sporu o Trybunał Konstytucyjny? Czym wtedy zajmie się KOD? - odpowiada w programie „Burza polityczna” Mateusz Kijowski.

Komitet Obrony Demokracji zajmuje się przede wszystkim budowaniem społeczeństwa obywatelskiego. Rozpoczęliśmy duży projekt „Przestrzeń Wolności”

— powiedział Kijowski.

Prowadząca wywiad odparła w tym momencie, że wczoraj KOD zajmował się buczeniem w trakcie obchodów Czerwca‘56 roku. Według doniesień w trakcie wystąpienia prezydenta i odczytywania listu od premier Beaty Szydło było słyszeć ze strony KOD-owców buczenie i krzyki: „Konstytucja! Konstytucja!”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skandaliczne zachowanie przeciwników rządu podczas obchodów rocznicy Czerwca‘56! Gwizdy, buczenie, zagłuszanie przemówień

Kijowski stwierdził, że nic o tej sprawie nie wie.

Akurat nie słyszałem tych doniesień. Wczoraj mieliśmy długie posiedzenie zarządu, ponad 7 godzin, więc nie wszystkie doniesienia medialne do mnie dotarły

— odparł.

Kijowski chciał oszukać rzeczywistość twierdząc, że nie ma pewności, czy to robił KOD, ale to, jak ocenił takie zachowanie jest po prostu niesmaczne.

Buczenie oczywiście nie jest może ładną metodą działania, natomiast jak się daje powody w sposób tak absurdalny, zawłaszczając pewne sytuacje, czy wydarzenia…

— powiedział.

Na dodatek stwierdził, że PiS, który „wcisnął” nazwiska ofiar katastrofy smoleńskiej do apelu pamięci „naciąga strunę”.

Później robi się jeszcze ciekawiej. Dziennikarka zapytała lidera KOD o ocenę słów Lecha Wałęsy, który wezwał do „wyrżnięcia z korzeniami, wycięcia” obecnej władzy. Czy jego zdaniem nie przeszarżował? To co mówi Kijowski po prostu szokuje!

Widać wyraźnie, że z uśmiechem na twarzy Kijowski mówił, że Lech Wałęsa ma wyrazistą retorykę i należy się do tego przyzwyczaić.

Przyzwyczajamy się do tego: „wyrwiemy z korzeniami”?

— zapytała dziennikarka.

Tak. Lech Wałęsa jest bardzo ważną postacią na polskiej scenie politycznej i jako niezwykle ważny symbol walki milionów Polaków o wolność i demokrację

— odparł.

Czyli wolno mu więcej, tak?

— ciągnęła temat prowadząca program.

No trochę tak. W tej chwili ta walka znowu się toczy i Lech Wałęsa wspiera nas od dawna

— dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Lech Wałęsa chce już oficjalnie wesprzeć KOD. „Planuję się włączyć maksymalnie do tego, by chronić polski dorobek”. Rząd ze strachu pewnie już się pakuje!

Widać wyraźnie, że uprzywilejowanym wolno „dorzynać watahę” i „wyrywać z korzeniami”. Ale oczywiście to wszystko w ramach demokracji i wartości społeczeństwa obywatelskiego…

Na koniec programu Kijowski zapowiedział, że cały swój dług, który pochodzi z nieopłaconych alimentów, czyli 80 tys złotych, niedługo spłaci.

Jeszcze tego nie załatwiłem, ale sprawa jest na ukończeniu. (…) Oddam cały dług w ciągu kilku tygodni. Jak to zrobię, to poinformuję

— obiecał Kijowski.

Panie Mateuszu, trzymamy za słowo!

ak/Fakt24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych