W przypadku pracy stałej na podstawie umowy o pracę rezygnują najczęściej kobiety pracujące jako osoby fizyczne na stanowiskach najgorzej opłacanych, m.in. sprzątaczki, pomocy kuchennej czy ekspedientki. W Polsce od 1 stycznia 2016 roku wysokość minimalnego wynagrodzenia dla pracownika zatrudnionego na pełen etat wynosi 1850 zł brutto miesięcznie. Pracownicy z najniższą krajową dostają na rękę niecałe 1,3 tys. zł
— czytamy w tekście. Co w tym złego, że kobiety pracujące fizycznie za 1,3 tys. zł rezygnują z ciężkiej pracy, by w odpowiedni sposób zająć się dziećmi? Czy nie skorzysta na tym rodzina? Czy nie wpłynie to na poprawę jakości życia? Z pewnością w większości przypadków, poczucie bezpieczeństwa, jakie wiele rodzin otrzymuje dzięki 500+, będzie owocować znacznie bardziej świadomym podejściem do zatrudnienia. Przymus ekonomiczny, który wielu ludzi sprowadzał do roli niewolnika, nie będzie już jedynym czynnikiem, którym będą się kierować przy wyborze pracy.
Dziennikarze Agory patrzą jednak na ten złożony problem zupełnie inaczej.
Kobiety nie będą pracowały za 1,5 tys. zł, skoro tyle samo dostają na trójkę dzieci z rządowego programu, a mogą siedzieć w domu i nic nie robić. Rola kobiety znowu została spłaszczona do garów i pieluch
— czytamy. Dlaczego nie alarmowano, gdy rola kobiet była spłaszczona do taniej siły roboczej? Ot, współczesny feminizm ze swoimi chorymi założeniami.
Skąd ta pogarda „Wyborczej” do matek? Niedawno autorytet Czerskiej – prof. Mikołejko – nazwał młode matki wózkowymi, które zostały kupione przez Kaczyńskiego za 500 złotych.
Jak widać antyrządowa histeria wyłączyła opozycji i jej mediom zdrowy rozsądek. Walka totalna wkroczyła w fazę totalnej głupoty.
Prawda o mediach w bestsellerowej książce:„Resortowe dzieci. Media (tom 1)”. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W przypadku pracy stałej na podstawie umowy o pracę rezygnują najczęściej kobiety pracujące jako osoby fizyczne na stanowiskach najgorzej opłacanych, m.in. sprzątaczki, pomocy kuchennej czy ekspedientki. W Polsce od 1 stycznia 2016 roku wysokość minimalnego wynagrodzenia dla pracownika zatrudnionego na pełen etat wynosi 1850 zł brutto miesięcznie. Pracownicy z najniższą krajową dostają na rękę niecałe 1,3 tys. zł
— czytamy w tekście. Co w tym złego, że kobiety pracujące fizycznie za 1,3 tys. zł rezygnują z ciężkiej pracy, by w odpowiedni sposób zająć się dziećmi? Czy nie skorzysta na tym rodzina? Czy nie wpłynie to na poprawę jakości życia? Z pewnością w większości przypadków, poczucie bezpieczeństwa, jakie wiele rodzin otrzymuje dzięki 500+, będzie owocować znacznie bardziej świadomym podejściem do zatrudnienia. Przymus ekonomiczny, który wielu ludzi sprowadzał do roli niewolnika, nie będzie już jedynym czynnikiem, którym będą się kierować przy wyborze pracy.
Dziennikarze Agory patrzą jednak na ten złożony problem zupełnie inaczej.
Kobiety nie będą pracowały za 1,5 tys. zł, skoro tyle samo dostają na trójkę dzieci z rządowego programu, a mogą siedzieć w domu i nic nie robić. Rola kobiety znowu została spłaszczona do garów i pieluch
— czytamy. Dlaczego nie alarmowano, gdy rola kobiet była spłaszczona do taniej siły roboczej? Ot, współczesny feminizm ze swoimi chorymi założeniami.
Skąd ta pogarda „Wyborczej” do matek? Niedawno autorytet Czerskiej – prof. Mikołejko – nazwał młode matki wózkowymi, które zostały kupione przez Kaczyńskiego za 500 złotych.
Jak widać antyrządowa histeria wyłączyła opozycji i jej mediom zdrowy rozsądek. Walka totalna wkroczyła w fazę totalnej głupoty.
Prawda o mediach w bestsellerowej książce:„Resortowe dzieci. Media (tom 1)”. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/295884-wyborcza-bije-na-alarm-kobiety-nie-chca-pracowac-za-13-tys-zl-bo-maja-500-skad-w-agorze-taka-pogarda-dla-matek?strona=2
