Kijowski - piewca własnej wielkości zapowiada „kontrrewolucję” i „niekoniecznie estetyczne kroki”. Mimochodem zdradza clou swojego programu...

fot. Fratria/Julita Szewczyk
fot. Fratria/Julita Szewczyk

Lider opozycji, niezależny obrońca praw człowieka, oficjalny przedstawiciel państwa polskiego, wybawca narodu. Taki jest Mateusz Kijowski według… Mateusza Kijowskiego.

Jakże ten człowiek musi być z siebie zadowolony! Jak musi sam sobie imponować! Zdania, które wypowiada w rozmowie z „Rzeczpospolitą” świadczą dobitnie, że na ego mógłby się już pojedynkować z byłym szefem dyplomacji.

Kijowski zresztą kreuje się na nieformalnego ministra spraw zagranicznych. Na pytanie, jak udało mu się spotkać z najważniejszymi ludźmi w Unii Europejskiej, m.in. z Fransem Timmermansem, odpowiada:

Poinformowaliśmy ich, że przyjeżdżamy, i dostaliśmy zaproszenie na spotkanie. (…) Nikt mi tego nie załatwiał. Jeśli nie chciałby się spotkać, to nie byłoby na to szans. Przedstawiciele UE spotkali się z delegacją reprezentującą duży ruch społeczny. Setki tysięcy ludzi na manifestacjach poparcia dla wartości europejskich i demokratycznych, to nasz mandat (…) myślę, że dla wszystkich ludzi w UE ważne jest aby nas poznać, zobaczyć o co nam chodzi, jak to działa, czy to jest coś, co zmierza do rozwalenia wszystkiego, czy może chce współpracować przy budowaniu. (…) To miała być wizyta zapoznawcza, mieliśmy wymienić poglądy, zastanowić się co dalej. W efekcie sprawy bieżące w Polsce nałożyły się na nasz wyjazd. Oczywiście o nich też rozmawialiśmy. Frans Timmermans chciał wiedzieć, co o tym myślimy, my chcieliśmy wiedzieć, jak to wszystko wygląda z ich perspektywy.

Pan Mateusz mówi jak rasowy dyplomata:

Nie wszystko możemy powtarzać, bo w dużej mierze są to sprawy poufne.

Banalnie proste! Wystarczyło zadzwonić i wiceszef Komisji Europejskiej już ustawia kalendarz pod Kijowskiego, by rozeznać się, co tam w tej Polsce się odbywa. To z nim, jako przedstawicielem szóstego największego państwa UE prowadzi niejawne rozmowy. Minister Waszczykowski powinien zazdrościć. Wszak cała Unia dostrzega znaczenie faceta z kucykiem:

Ludzie w Europie chcą z nami rozmawiać, bo mówią, że jesteśmy ostatnim światełkiem w tunelu pokazującym, że Polska naprawdę jest tym cudem, o czym do niedawna byli mocno przekonani. (…) Jednocześnie dzięki naszym działaniom rozumieją, że jeszcze Polska nie zginęła.

Balon rośnie, że aż strach…

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.