Prof. Dudek: „Celem strategicznym PiS jest wymiana elity społecznej”. Największym sukcesem 500+. Porażką - objawy arogancji. NASZ WYWIAD

fot. Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0/Cezary Piwowarski
fot. Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0/Cezary Piwowarski

Z całą pewnością PiS dobrze robi przewietrzając różne obszary naszego życia. Chodzi o skalę tego przewietrzenia. Jeżeli spróbuje się zbudować całkowicie nową elitę społeczną, to się prawdopodobnie skończy jakimiś poważnymi kłopotami dla rządzących

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Antoni Dudek, politolog.

CZYTAJ WIĘCEJ: Otwarte posiedzenie na półrocze rządu. Premier Szydło: „Nie jest tak, że nie popełniamy błędów. Nasza rola polega na wyciąganiu wniosków”

wPolityce.pl: Co uważa pan za największy sukces półrocznych rządów PiS?

Prof. Antoni Dudek: Nie mam najmniejszej wątpliwości, że to program „500+”. Stanowi on pierwszą naprawdę poważną, a czas pokaże czy skuteczną, próbę stawienia czoła największemu wyzwaniu, jakie stoi przed Polską w perspektywie dziesiątek lat, czyli klęski demograficznej. Klęska ta dokonuje się od początków III RP.

„500+” tej groźbie zaradzi?

Zobaczymy. Oby ten program okazał się skuteczny. Powtarzam: nie mam cienia wątpliwości, że to jest największy sukces rządu PiS. A na odpowiedź jaka jest skala tego sukcesu, musimy parę lat poczekać.

Czy ten program ma jedynie wymiar demograficzny?

Szansa na to, że będzie się rodziło więcej Polaków, to tylko jeden z wymiarów tego programu, dla mnie najważniejszy. Niebagatelne znaczenie ma również to, że „500+” przyczyni się do zmniejszenia różnic majątkowych. Okaże się formą wsparcia dla najbiedniejszej części społeczeństwa polskiego, zmniejszy nieco skalę rozwarstwienia społecznego. A przy okazji – jak się spodziewam – przyczyni się do ożywienia rynku wewnętrznego, czyli koniunktury gospodarczej. Mam nadzieję, że rozmaite wątpliwości, które różni ekonomiści wobec tego programu formułują, okażą się nietrafione i to będzie sukces.

Robert Biedroń, prezydent Słupska, którego trudno posądzać o sympatię do PiS, ocenił, że „500+” to program, który zwraca ludziom godność. To jest dla zwykłych Polaków najważniejsze. Na marsze KOD patrzą oni jak na element obrony establishmentu, a sprawa Trybunału Konstytucyjnego ich nie obchodzi. Zgadza się pan z tym?

CZYTAJ: Biedroń wciska w fotele Olejnik i Lisa! Zaskakująco chwali „500+” i gasi KOD: „To są marsze establishmentu, a 500+ zwraca ludziom godność”

W dużym stopniu. Z takim jednak wyjątkiem, że godności nie utożsamiałabym z poziomem materialnym. Można żyć godnie będąc niezwykle ubogim, wręcz biednym człowiekiem. Proste utożsamienie tego, że jak ktoś dostanie 500 zł, to nagle zacznie żyć godnie, wydaje mi się pewnym nadużyciem. Ale cała reszta analizy Biedronia jest trafna.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych