CZTERY PYTANIA DO… Jana Dziedziczaka, posła inwigilowanego przez służby specjalne PO-PSL. „To wtedy demokracja była w ogromnym kryzysie”

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Nie miałem żadnych sygnałów, że jestem inwigilowany. W normalnym demokratycznym kraju nie miałaby to miejsca

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl  Jan Dziedziczak, poseł PiS, wiceminister spraw zagranicznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Macierewicz ujawnia: „SKW inwigilowała nie 20, ale 60 osób, w tym 44 osoby publiczne!” Wśród nazwisk Olszewski, Szeremietiew, Zawisza… [WIDEO]

wPolityce.pl: Jak wynika z informacji ujawnionych przez szefa MON Antoniego Macierewicza był pan w czasach rządów PO-PSL obiektem inwigilacji wojskowych służb specjalnych. Inwigilowano pana biuro poselskie. Z jakiego powodu? Czego tam szukano?

Jan Dziedziczak: Nie mam pojęcia. Wiemy jedno, że nic nie znaleziono, bo pewnie byśmy o tym słyszeli. Odbieram to jako element represji politycznych. Wiele to mówi o III RP pod rządami PO-PSL. Jeśli posłowie ówczesnej opozycji byli inwigilowani przez wojskowe służby specjalne, to znaczy, że coś z krajem było nie tak. To wtedy demokracja była w ogromnym kryzysie. Wszyscy pamiętamy jak służby specjalne wchodziły do redakcji gazet, które nieprzychylnie pisały o rządzie i ujawniały niewygodną o nim prawdę.

Czy zaskoczyła pana skala ujawnionej inwigilacji?

Tak. Jak teraz się dowiadujemy, inwigilowani byli posłowie opozycji, osoby powszechnie szanowane, które nie zgadzały się z rządem Platformy i PSL, autorytety takie jak premier Jan Olszewski, czy ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Czy podejrzewał pan, że podejmowane były tego typu działania również wobec pana? Czy coś wskazywało na to, że jest pan na podsłuchu, albo w inny sposób obserwowany przez służby?

Nie miałem żadnych sygnałów. W normalnym demokratycznym kraju inwigilacja opozycji nie miałaby miejsca. Był kiedyś przypadek wykorzystywania służb specjalnych do walki politycznej w Stanach Zjednoczonych, zakończony słynną aferą Watergate. Zakładając standardy demokratyczne, nie powinienem spodziewać się inwigilacji. A to jak nasz kraj wyglądał wtedy, to już jest inna sprawa.

Jaki powinien być epilog tej sprawy?

Trzeba wszystkie przypadki inwigilacji wyjaśnić i wyciągnąć konsekwencje. Odpowiedzialne podejście do tych spraw, wyciągnięcie wniosków i konsekwencji jest grą o demokratyczną Polskę.

Rozmawiał Jerzy Kubrak

CZYTAJ TEŻ: Senator Jackowski o audycie rządów PO-PSL: „Rzeczpospolita była traktowana jak prywatny folwark skolesiowanych środowisk”. NASZ WYWIAD

Jarosław Gowin: „Audyt potwierdza moją krytyczną diagnozę, która sprawiła, że odszedłem z Platformy”. NASZ WYWIAD

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.