Nie demonstracje, a kretyniada, nie obrona demokracji, a pogarda i nienawiść do PiS

Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Tożsamość ruchu protestu przeciw władzy jest budowana wokół pogardy i nienawiści, choć jest to przykrywane bajkami o angażowaniu się w imię demokracji i wolności.

Jeśli debata publiczna w Polsce ma mieć jakikolwiek sens, nie może ona być czystą kretyniadą. A tym właśnie była manifestacja 7 maja od strony, przepraszam za wyrażenie, intelektualnej. Hasła niesione i wygłaszane przez uczestników, ale przede wszystkim przemowy liderów imprezy, m.in. Grzegorza Schetyny (PO), Mateusza Kijowskiego (KOD), Ryszarda Petru i Kamili Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna), Władysława Kosiniaka-Kamysza i Jarosława Kalinowskiego (PSL), Barbary Nowackiej (Twój Ruch, choć trudno powiedzieć czy ta partia jeszcze żyje) czy Bronisława Komorowskiego były bezdennie niemądre. Wizje wyprowadzania Polski z Europy i dzielnej walki przeciwko tej masowej zbrodni czy obrazy ciemnej nocy zamordyzmu i państwa policyjnego, jakie panują w Polsce rządzonej przez PiS były tak bezdennie głupie, że nawet pisanie o tym jest deprymujące. W roku olimpijskim mieliśmy w Warszawie igrzyska głupoty, czyli kretyniadę. Co znamienne, nikt z uczestników tej kretyniady nie jest na tyle niemądry, żeby poważnie traktował wypowiadane bzdury. Nawet znany erudyta Ryszard Petru (Stanisław Jerzy Lec używał określenia „trogloerudyta”) i jego „myszka agresorka”, choć przyjęcie tego do wiadomości może być dla niektórych trudne.

Piramidalne głupstwa były wypowiadane z pełną premedytacją, chociaż czasem ich proklamacja wyglądała na autentyczne zaangażowanie i jakieś realne, choć mozolne procesy myślowe. Liderzy i wielu uczestników wiedziało, że to kompletne idiotyzmy, dlatego w to brnęli, choć takie wyjaśnienie może się wydawać sprzeczne. Brnęli w kretyniadę, bowiem nie istnieją prawdziwe powody wychodzenia na ulicę, a nawet gdyby jakieś wymyślono, trzeba by mocno je naciągać. Kompletna fikcja jest łatwiejsza w obsłudze i paradoksalnie budzi mniej wątpliwości u ludzi, którzy to powtarzają i traktują jako motywację do manifestowania. Fikcję jest łatwiej głosić, natomiast prawda pomieszana z wydumanymi głupotami rodzi liczne sprzeczności i wątpliwości. Czysta bzdura jest kompleksowa, spójna i mobilizująca. Wystarczy tylko w nią grać i od początku do końca kłamać, czyli wymyślać piramidalne brednie. Taka postawa pomaga też krajowym mediom – tym wciąż mainstreamowym. Pomaga również mediom zagranicznym. Krajowi dziennikarze oraz redaktorzy i tak się bawią w czystą manipulację, czyli grają w tej samej farsie co Schetyna, Petru czy Kijowski, ale niektórzy traktują ją serio, co powinno dać do myślenia socjologom, psychologom i badaczom inteligencji. Natomiast zagraniczni dziennikarze i redaktorzy oczywiście wiedzą, że to kretyniada, ale jej spójność ułatwia im opis. Wystarcza zła wola, której mają pod dostatkiem oraz powielanie zasłyszanych oraz obejrzanych na warszawskich ulicach nonsensów i idiotyzmów. Trzeba tylko całkowicie sobie darować jakikolwiek dystans czy metarefleksję.

Kretyniada jest faktem, czyli realnym zjawiskiem społecznym. Mimo że w formie jest stekiem idiotyzmów, ma realne i prawdziwe podłoże. Tym realnym podłożem jest nienawiść do PiS i elektoratu tej partii. Ta nienawiść w ogromnym stopniu wynika z odmowy przyjęcia do wiadomości wyborczego zwycięstwa PiS i Andrzeja Dudy. I z odmowy demokratycznej legitymacji do sprawowania przez nich władzy. Istnieje w Polsce, a szczególnie w Warszawie spora grupa ludzi, którzy czują się obrażeni i oburzeni wygraną oraz rządami PiS. Bo od lat są przekonani, że Polska nie może należeć do nikogo innego niż oni i ich wybrańcy. PiS i jego elektorat to dla nich po prostu podludzie, a w najlepszym wypadku ktoś w rodzaju Indian z rezerwatu. I w stosunku do podludzi czy mieszkańców rezerwatów nie trzeba stosować cywilizowanych metod, a pogarda jest z ich punktu widzenia wyrazem łaskawości. Ci ludzie czują się lepsi, nowocześniejsi, mądrzejsi, bardziej europejscy i cywilizowani, gdy gardzą PiS i jego wyborcami, choć pogarda jest z takimi wartościami sprzeczna.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.