Poczta Polska odpowiada na oszczerstwa PO: Klient oczekiwał skróconego terminu doręczenia, co było w tym czasie niemożliwe

Fot. Fratria
Fot. Fratria

PiS obawia się wyjścia Polaków na ulice Warszawy, dlatego chce ich zniechęcić do udziału w marszu 7 maja. W tym celu wykorzystywana jest Poczta Polska, która przed sobotą nie dostarczy ponad 800 tys. zaproszeń na demonstrację

— alarmowali posłowie Platformy Obywatelskiej na konferencji prasowej w Sejmie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Niska frekwencja na marszu KOD? Platforma skarży się… na Pocztę Polską. „By wysłać list w Polsce, trzeba mieć odpowiednie poglądy!”

Na zarzuty Platformy odpowiedziała Poczta Polska. Z oświadczenie opublikowanego przez portal tvn24.pl wynika, że Poczta nie miała możliwości czasowych, by zrealizować zlecenie.

Jak podkreśla biuro prasowe Poczty, zlecenie na rozniesienie druków z zaproszeniami wpłynęło 26 kwietnia z prośbą o realizację w 4 dni robocze (ze względu na weekend majowy) „co z uwagi na ryzyko jakości realizacji usługi było niemożliwe”.

Druki bezadresowe są usługą umowną realizowaną w ramach standardowej działalności biznesowej Poczty Polskiej. Standardowym terminem doręczenia dla tej usługi jest 7 dni roboczych. W przypadku zleceń niestandardowych, o krótszym terminie doręczenia, każdorazowo sprawdzane są możliwości operacyjne takiego doręczenia.

— tłumaczy Poczta Polska.

Z uwagi na to, że klient oczekiwał skróconego terminu doręczenia i nie zaakceptował terminu standardowego – umowa nie została zawarta, a pieniądze zostały zwrócone

— napisała w oświadczeniu Poczta Polska.

Posłowie Platformy zarzucili Poczcie upartyjnienie i celowe blokowanie marszu.

Okazuje się, że nawet, by wysłać list w Polsce, trzeba mieć odpowiednie przekonania polityczne! I ktoś, kto jest w opozycji, nie ma do tego prawa! (…) Poczta Polska straciła kontrakt o wysokości 100 tys. złotych!

— stwierdził na konferencji były rzecznik rządu Cezary Tomczyk.

Jak widać, determinacja Platformy jest wyjątkowo silna. Skoro na samą wysyłkę zaproszeń PO  gotowa jest wydać aż 100 tysięcy złotych, można sobie wyobrazić jakie środki przeznaczy na inne elementy propagandowe promujące marsz 7 maja.

mall / TVN24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.