Czy uchwalenie nowej ustawy o TK zamknie definitywnie sprawę publikacji wyroku TK ws. ustawy grudniowej?
Niezmiennie stoimy na stanowisku, że to nie jest wyrok, więc tego tematu w ogóle nie ma. Decyzję TK nazwałabym w języku prawniczym „orzeczeniem nieistniejącym”, ponieważ zostało wydane w składzie sędziowskim nie znanym obowiązującej ustawie. Nie możemy uznać, że w wyniku przyjęcia nowej ustawy o TK czy kompromisu ten „wyrok” zacznie istnieć.
Trybunał, a za nim opozycja, twierdzą jednak, że jest to wyrok. Chodzi o to, czy po uchwaleniu nowej ustawy, jakikolwiek sens miałoby dalsze domaganie się publikacji wyroku dotyczącego ustawy, która już nie obowiązuje?
Oczywiście, że nie miałoby to sensu. Ale odpowiedź naszych przeciwników jest zawsze jedna: „domagamy się publikacji wyroku”. Czyli nie chcemy rozwiązania problemu, zakończenia kryzysu, tylko chcemy cały czas go wałkować. Pytanie brzmi: czy chcemy znaleźć wyjście, czy też będziemy stale upierać się przy tym, że coś, co nie jest wyrokiem, ma być opublikowane.
Wierzy pani w porozumienie?
Cały czas wierzę, że dojdziemy do kompromisu. Wierzę, że dla dobra kraju Trybunał Konstytucyjny przestanie być sprowadzany do roli bazy dla opozycji. Wierzę, że politycy opozycji wykrzeszą z siebie tyle patriotyzmu, że będą w stanie podjąć rozmowę o wyjściu z kryzysu. Kompromis polega na tym, że każdy się w jakiś sposób cofa. My cofamy się. Pytanie czy druga strona zechce te propozycje przyjąć.
Rozmawiał Jerzy Kubrak
CZYTAJ TEŻ: PiS mówi sprawdzam ws. TK? „Stosunek do tej ustawy ze strony opozycji będzie wyrazem dobrej woli współpracy”
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy uchwalenie nowej ustawy o TK zamknie definitywnie sprawę publikacji wyroku TK ws. ustawy grudniowej?
Niezmiennie stoimy na stanowisku, że to nie jest wyrok, więc tego tematu w ogóle nie ma. Decyzję TK nazwałabym w języku prawniczym „orzeczeniem nieistniejącym”, ponieważ zostało wydane w składzie sędziowskim nie znanym obowiązującej ustawie. Nie możemy uznać, że w wyniku przyjęcia nowej ustawy o TK czy kompromisu ten „wyrok” zacznie istnieć.
Trybunał, a za nim opozycja, twierdzą jednak, że jest to wyrok. Chodzi o to, czy po uchwaleniu nowej ustawy, jakikolwiek sens miałoby dalsze domaganie się publikacji wyroku dotyczącego ustawy, która już nie obowiązuje?
Oczywiście, że nie miałoby to sensu. Ale odpowiedź naszych przeciwników jest zawsze jedna: „domagamy się publikacji wyroku”. Czyli nie chcemy rozwiązania problemu, zakończenia kryzysu, tylko chcemy cały czas go wałkować. Pytanie brzmi: czy chcemy znaleźć wyjście, czy też będziemy stale upierać się przy tym, że coś, co nie jest wyrokiem, ma być opublikowane.
Wierzy pani w porozumienie?
Cały czas wierzę, że dojdziemy do kompromisu. Wierzę, że dla dobra kraju Trybunał Konstytucyjny przestanie być sprowadzany do roli bazy dla opozycji. Wierzę, że politycy opozycji wykrzeszą z siebie tyle patriotyzmu, że będą w stanie podjąć rozmowę o wyjściu z kryzysu. Kompromis polega na tym, że każdy się w jakiś sposób cofa. My cofamy się. Pytanie czy druga strona zechce te propozycje przyjąć.
Rozmawiał Jerzy Kubrak
CZYTAJ TEŻ: PiS mówi sprawdzam ws. TK? „Stosunek do tej ustawy ze strony opozycji będzie wyrazem dobrej woli współpracy”
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291369-wassermann-o-projekcie-nowej-ustawy-o-tk-kompromis-polega-na-tym-ze-kazdy-w-jakis-sposob-sie-cofa-my-to-robimy-nasz-wywiad?strona=3