Fedorowicz: Po tragedii smoleńskiej widać było niesamowitą jedność. Ona musiała wrogów Polski przerazić. NASZ WYWIAD

Fot. PaGa/Wikipedia.org na lic. CC BY-SA 3.0
Fot. PaGa/Wikipedia.org na lic. CC BY-SA 3.0

Jeśli zaczniemy prawdą, światłem prawdy rozpraszać mroki, ludzie, którzy do tej pory dali się uwieść kłamliwym teoriom, będą powoli otwierać oczy i prawdę przyjmować

— mówi portalowi wPolityce.pl Dariusz Fedorowicz, brat śp. Aleksandra, tłumacza Prezydenta RP.

wPolityce.pl: Czas leczy rano - to jedno z najbardziej wyświechtanych powiedzeń, jakie można usłyszeć w związku z tragedią smoleńską. Rzeczywiście leczy?

Dariusz Fedorowicz: Z pewnością emocje dziś są zupełnie inne niż sześć lat temu, gdy dokonała się ta tragedia. Wtedy dominował wielki ból. Na początku tliła się nadzieja, ale wkrótce przyszło niedowierzanie. Nie było dla nas jasne, co się zdarzyło i jak się zdarzyło. Potem, bardzo szybko pojawiły się niepokojące sygnały.

O czym Pan mówi?

Już kilkadziesiąt minut po pierwszych wiadomościach o nieszczęściu pojawiły się informacje, że była to wina pilotów. To był pierwszy dzwonek alarmowy dla nas. Mnie ta sytuacja zaszokowała. Niestety okazało się, że to uczucie towarzyszyć nam będzie częściej. Jesteśmy zszokowani tym, jak się w tej sprawie postępowało. Przez sześć lat mieliśmy do czynienia z pseudośledztwami, z pseudopostępowaniami, z ogromną wrzawą, dezinformacją. Widzieliśmy matriks w tej sprawie.

Państwo byli trzymani w fikcyjnej rzeczywistości?

Myśmy wiedzieli, jak pewne sprawy wyglądają, ale w mediach masowych ten obraz był pokazywany zupełnie inaczej. Nie sposób było tej wytworzonej, fikcyjnej rzeczywistości przemóc. Mam nadzieję, że wreszcie teraz, gdy w Polsce zmieniła się władza, będzie inaczej. Sądzę, że Polacy mieli już fałszu i kłamstwa dość.

Teraz będzie inaczej?

Pokładamy nadzieje, że wreszcie prawda ujrzy światło dzienne, bo prawda to warunek wolności. Bez prawdy będziemy zawsze zniewoleni, będziemy się czegoś obawiać, nie będziemy w stanie ustalić prawdziwych przyczyn tragedii z 10 kwietnia. Ta sprawa kładzie się natomiast cieniem na całym państwie, na bezpieczeństwie obywateli. Jeśli nie udało się do tej pory wyjaśnić tragedii smoleńskiej, jak Polacy mają się czuć bezpiecznie? To jest ważne, by państwo w końcu nie działało teoretycznie, jak to miało do tej pory miejsce.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE ===========>>>>>>>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.