Państwo nie działało, a główne decyzje nie zapadały na Radzie Ministrów, czy w Sejmie, ale w jakiejś małej, zadymionej salce. Tam rozstrzygano o prywatyzacjach, kluczowych gałęziach gospodarki
— w taki sposób minister Maciej Wąsik skomentował budzącą spore wątpliwości prywatyzację Ciechu.
Przypomnijmy, sprawą zajmują się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Sekretarz stanu w KPRM i były wiceszef CBA zwracał uwagę na brak przejrzystości przy negocjacjach dotyczących sprzedaży tej spółki.
Te negocjacje nie toczyły się na giełdzie, czy w gabinetach i nie były protokołowane. Wiemy o nich tylko dlatego, że kelnerzy nagrali polityków i biznesmenów. Absolutnie jest niedopuszczalne, żeby procesy prywatyzacyjne odbywały się w pokątnych salkach restauracyjnych, gdzie biznesmeni mówią szeptem i piszą jakieś rzeczy na kartkach
— zaznaczył Wąsik w rozmowie z Telewizją Republika.
Mam nadzieję, że śledczy będą mieli dużo odwagi. Trzymam kciuki za CBA i prokuraturę. Dla dobra Polski trzeba takie sprawy wyjaśniać
— dodał
Wąsik ujawnił przy tym, że za kilka dnia koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński przedstawi audyt działania służb za rządów PO-PSL.
lw, Telewizja Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/287873-wasik-o-aferze-z-ciechem-to-niedopuszczalne-by-prywatyzacje-odbywaly-sie-w-zadymionych-salkach-gdzie-biznesmeni-pisza-rzeczy-na-kartkach