Dżihadyści mogą być znacznie lepiej przygotowani do wojny w Europie niż nam się zdaje. Szokujący raport "NYT"

Fot. Wikimedia Commons
Fot. Wikimedia Commons

Gazeta opisuje początki działań Państwa Islamskiego. I zaznacza, że gdy w Europie zaczęto identyfikować ludzi organizujących zamachy nikt nie powiązał ich z Państwem Islamskim. Nie zauważono, że tworzą jedną siatkę. Dzięki temu bojownicy mogli prowadzić swoje działania na coraz większą skalę.

Abaaoud - zabity w ub.r. w Saint-Denis pod Paryżem - był odpowiedzialny za eskalację przemocy w Europie. Takie zadanie - według francuskich służb - postawili mu najwyżsi rangą dowódcy IS w Syrii na czele z samozwańczym „kalifem” Abu Bakr al-Bagdadim. Już w 2013 r. IS powierzyło Abaaoudowi - Belgowi marokańskiego pochodzenia - nadzorowanie wszystkich operacji terrorystycznych w Europie

— pisze tvn24 omawiając artykuł „NYT”. Niestety służby w Europie nie były w stanie zidentyfikować, że to właśnie ten terrorysta pełni tak ważną rolę w Europie. Nie było więc mowy o jego neutralizacji.

Sygnały o tym, że ataki w Europie są sterowane i silnie koordynowane nie były brane pod uwagę.

22 sierpnia 2014 r. IS wezwało dżihadystów w Europie, by atakowali przede wszystkim „brudnych Francuzów”, pozbawiając ich głów lub rozjeżdżając samochodami. Kilka dni później pod Lyonem mężczyzna odciął głowę swemu pracodawcy. Nie było żadnych bezpośrednich powiązań z IS w Syrii, ale łącznie w przypadku kilkunastu ataków od lata 2014 r. do pierwszych miesięcy 2015 r. pojawiały się te same „współrzędne” w postaci przyjętej dosłownie z internetu ideologii IS

— wskazują źródła w amerykańskich służbach przepytywane przez amerykański dziennik.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE =========>>>>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.