NASZ WYWIAD. Krzysztof Szczerski z Waszyngtonu: o kolacji z Obamą, rozmowach z USA i konkretnych efektach wizyty prezydenta Dudy. "Wokół tego wyjazdu stworzono Matrix"

Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl
Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl

Widać, jak kompletny matrix został stworzony wokół wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Krzysztof Szczerski.

wPolityce.pl: Panie ministrze, prezydent Andrzej Duda rozpoczął dziś swoją wizytę w Stanach Zjednoczonych. Wizytę, w sprawie której zdążyły już zresztą paść bardzo mocne słowa i komentarze. Jakie z pana perspektywy są cele tego wyjazdu?

WIĘCEJ: Ważne wystąpienie Andrzeja Dudy w USA: „Jesteśmy dumnym członkiem UE i NATO”. Przeczytaj całość przemówienia prezydenta!

Krzysztof Szczerski, minister w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy odpowiedzialny za sprawy zagraniczne: Zacznijmy od tego, że medialny obraz tej wizyty prezydenta w Waszyngtonie jest chyba najbardziej zmanipulowaną medialnie wizytą prezydenta. Manipulacja przekracza wszystkie granice dziennikarskiej przyzwoitości.

Pan prezydent Duda przyjechał do Waszyngtonu na szczyt nuklearny. Po raz pierwszy na tym szczycie Polskę reprezentuje prezydent, który wraz z kilkudziesięcioma innymi światowymi przywódcami będzie rozmawiał nad jednym z najważniejszych problemów polityki bezpieczeństwa międzynarodowego, czyli proliferacji broni nuklearnej, wykorzystania technologii nuklearnych podwójnego zastosowania, czyli cywilno-wojskowych. To są rzeczy, które - jak widzimy po ostatnich negocjacjach z Iranem i Koreą - są jednym z najważniejszych problemów jakie występują na arenie międzynarodowej i Polska tym razem znajduje się w gronie państw, które dyskutują na ten temat na najwyższym szczeblu. To jest wydarzenie samo w sobie, szeroko komentowane w amerykańskiej prasie. W Polsce, jak zdążyłem zauważyć, nikogo w głównych mediów to nie interesuje.

Nadróbmy zatem zaległości. Co ma do powiedzenia polska delegacja w tej sprawie?

Chodzi przede wszystkim o to, że Polska chce być częścią tej dyskusji. Sami nie jesteśmy krajem nuklearnym, ale musimy w tej debacie uczestniczyć. To jedno z kilku forów międzynarodowych, gdzie ważne państwa wspólnie decydują o najważniejszych sprawach i Polska jest aktywnym członkiem tych rozmów. Ten szczyt nuklearny w Waszyngtonie jest naprawdę istotnym wydarzeniem. Nasza obecność została już zresztą zauważona w prasie waszyngtońskiej.

**Do tej pory Polskę na podobnych szczytach reprezentowali ministrowie lub urzędnicy niższego szczebla. Dlaczego dotychczas prezydent Polski nie był obecny na tego typu wydarzeniach?

Uważam, że powód jest prosty - dlatego, że Polska poprzednio po prostu nie miała zdania i mówiło się, że na tego typu forach międzynarodowych Polskę reprezentuje Unia Europejska. Kiedy wysyłano na jeden ze szczytów ministra Korolca, to ówczesne władze mówiły, że nic w tym złego, bo Polskę reprezentuję właśnie UE. Tutaj Polska jest reprezentowana przez polskiego prezydenta i jest to rzecz sama w sobie.

Od samego początku mówiliśmy też, że tego typu fora międzynarodowe stwarzają okazję do spotkań dwustronnych. Pan prezydent, po licznych prośbach z wielu stron, wybrał spotkanie z prezydentem Turcji – ważnym sojusznikiem w ramach NATO oraz z przedstawicielami Gruzji i Ukrainy, co jest wyraźnym sygnałem, że chcemy powrócić do dziedzictwa szczytu NATO z 2008 roku w Bukareszcie, gdy wyciągnięto rękę w stronę Gruzji i Ukrainy. Chcemy gest w stronę tych państw powtórzyć na szczycie NATO w Warszawie. Polska dyplomacja czyni duże staranie, by ten szczyt miał właśnie wymiar wyciągniętej ręki ku polityce wschodniej - i to także temu będzie poświęcona rozmowa prezydenta Dudy z prezydentami Gruzji i Ukrainy.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.