Mec. Bartosiak: Jako Polak obstawiam, że Rosji może się pośliznąć noga, bo jest bardzo słaba ekonomicznie i się rozpadnie. Polacy nie mogą zmarnować tego momentu... WIDEO

Fot. Blogpress.pl
Fot. Blogpress.pl

Oceniając politykę poprzedniego i obecnego rządu Bartosiak powiedział:

Strona liberalna, mainstreamowa do tej pory, popełniała taki błąd, że uważała, że ślepo należy iść na Brukselę i Waszyngton. Po drugiej stronie jest nasza narodowa. patriotyczna polityka, utożsamiana z konserwatywnymi wartościami. Popełnia następujący błąd: uważa, że żyjemy w systemie balansowania wpływów w Europie - np. możemy balansować siłę Niemiec sojusznikami w Europie, a najlepiej Amerykanami. Jest to nieprawda. Jeżeli ktoś jest hegemonem, to nie życzy sobie żadnego balansowania w systemie, ma prymat i sam ustawia scenę. I właśnie otrzymujemy tę lekcję w tej chwili. […] To nie znaczy, że musimy to akceptować długocelowo, bo prymat amerykański może się skończyć, wszystkie wojny - Bliski Wschód, Daleki Wschód, to co się dzieje na Ukrainie pokazuje słabość i słabnięcie prymatu amerykańskiego.

Bartosiak zwrócił uwagę, że polityka amerykańska fluktuuje, przypomniał książkę Józefa Mackiewicza „Optymizm nie zastąpi nam Polski” i zmianę linii Radia Wolna Europa względem Sowietów. Tak też po 89 roku zmienia się amerykańska polityka, która ma przemożny wpływ na Polskę i sytuację w Polsce.

Rosjanie przestali być tak groźni dla USA jak kiedyś ZSRS. W czasach zimnej wojny Amerykanie musieli być obecni w Europie i utrzymywać tu ciężkie dywizje. Obecnie Amerykanie wycofali się częściowo z Europy, a rozpatrują wycofanie całkowite. „Dziś Rosja nie jest takim zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych, w związku z tym sytuacja się zmieniła z niekorzyścią dla nas, a jednocześnie z dużo większym polem niepewności dla naszej polityki.”

Przechodząc do sytuacji Polski nakreślił amerykańską politykę względem Polski i krajów naszego regionu:

Naszą politykę wobec Rosji prowadzimy w oparciu o wiarę w gwarancje amerykańskie. Jeżeli byśmy zdali sobie sprawę, że ich nie ma, to zmieniamy naszą politykę, a ona mogłaby być niekorzystna dla Stanów Zjednoczonych i dla interesów w utrzymaniu systemu prymatu amerykańskiego w Europie. W związku z tym Amerykanie stosują strategię polegającą na tym, że nie wychodzą w pełni z Europy, zostają tu troszeczkę zachowując sobie tzw. punkty wejścia i wyjścia poprzez rotacyjną obecność, która ich nic nie kosztuje, jest tańsza, jest ruchoma, dzisiaj są, jutro nie ma, a my myślimy że są i gramy na prymat amerykański. […] Sami więcej wydajemy na zbrojenia i nasze wojsko i Amerykanie za nasze pieniądze uzyskują efekt utrzymania prymatu i wiary w prymat USA bez antagonizowania Rosji.

Witold Jurasz zakwestionował rozpowszechniony pogląd, że zawsze republikanie są lepszymi sojusznikami Polski niż demokraci. Przykład Trumpa i jego proputinowskich doradców może być dla Polski bardzo niebezpieczny. „Jeżeli Donald Trump będzie kontrkandydatem Hilary Clinton, to przy tym co on mówi na temat Rosji, przyjdzie nam się modlić o zwycięstwo Clinton, a Hilary Clinton ma bardzo jednoznaczne oblicze ideowe.” Jacek Bartosiak uzupełnił: „Trumpowi doradza niejaki Flinn i jest on oficjalnie za dogadaniem się z Rosją. Ćwiczyliśmy to już w historii, chociażby w czasie II Wojny Światowej.”

Ambasador Jurasz omawiając politykę USA przypomniał:

Był tutaj ambasador USA przy NATO Douglas Lute i powiedział, że Stany Zjednoczone zamierzają trzymać się aktu stanowiącego NATO Rosja. Nie będzie baz. Po prostu… To zostało publicznie w Polsce powiedziane.

Jeżeli nie USA, to alternatywa dla Polski jest bardzo groźna. Jurasz przytoczył wypowiedzi byłego ministra spraw zagranicznych Francji Hubert Vedrine z jego wizyty w Warszawie. „Geopolityka nie umarła, nie istnieje coś takiego jak wspólnota europejska, to jest cel a nie stan faktyczny. Nie istnieje coś takiego jak wspólna europejska polityka zagraniczna i bezpieczeństwa. Polityka równowagi sił nie jest niczym złym, dlatego, że polityka równowagi sił nie prowadzi do wojen, zaburzenie równowagi sił prowadzi do wojen. Putin jest OK, ma pewne wady, ale jeżeli nie on, to przyjdą do władzy nacjonaliści. Kryzys w stosunkach z Rosją jest winą Zachodu, bo nie sformułowano oferty dla Rosji.”

Jacek Bartosiak ocenił, że ewentualny upadek prymatu USA byłby niebezpieczny dla Polski, ponieważ grozi powrotem koncertu mocarstw, bądź chaotycznym balansowaniem w celu uzyskania nowej równowagi, co może doprowadzić do wojny. Gdyby nie było prymatu USA „mamy wówczas albo bardzo silną Polskę, która jest w stanie być silniejsza od Rosji, bo od Niemiec to jest naprawdę trudniejsze, tak jak to było w 20 roku gdy pokonaliśmy osłabioną Rosję. Bądź nie ma przestrzeni na naszą niepodległość pomiędzy tymi państwami.”

« poprzednia strona
123
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.