Porozumienie z Turcją jest szansą - nie jest to gwarancja, że problem zostanie rozwiązany. W tej chwili musi być moment zoperacjonalizowania postulatów, które zostały wpisane w porozumienie
— mówiła premier Beata Szydło podczas konferencji prasowej w Brukseli po szczycie unijnym.
Szefowa rządu mówiła o tym, że porozumienie na linii UE-Turcja to „krok bliżej”, by zażegnać kryzys związany z falą imigrantów.
Z naszego punktu widzenia najważniejsze kwestie to to, że nie ma żadnych nowych zobowiązań, jeśli chodzi o przyjmowanie czy relokację imigrantów. Została również utrzymana zasada dobrowolności. Zostały określone również warunki, na których Turcy mogą starać się o wizy do UE. Zaznaczono w porozumieniu, że muszą spełnić wszystkie warunki, co kraje, które zostają dopuszczone do ruchu bezwizowego
— zaznaczyła Szydło.
Premier przypominała również o zapisanym postulacie, na mocy którego kolejne środki finansowe zostaną wypłacone Turcji tylko wtedy, gdy pierwsza transza pieniędzy będzie wydawana zgodnie z ustaleniami.
Ważną rzeczą jest również to, że gdyby nie zostały spełnione oczekiwania dot. gwarancji bezpieczeństwa, to mechanizm, który został wpisany w porozumienie, nie będzie dłużej obowiązywał
— podkreśliła wiceprezes PiS.
Szydło mówiła też o innych kwestiach omawianych na szczycie: między innymi bezpieczeństwa energetycznego.
Udało się wpisać dobre zapisy, zwiększające transparentność umów energetycznych i przewidującego scenariusza na wypadek kryzysu. Chcę też powiedzieć o dużym sukcesie: 9 państw podpisało list ws. Nord Stream 2, który został wysłany do przewodniczącego Junckera. W tym liście protestujemy przeciwko tej inwestycji poza standardami obowiązującymi w Unii Europejskiej
— tłumaczyła szefowa rządu.
Premier Polski była też pytana o spotkanie z przewodniczącym Junckerem. Szef KE ma przyjechać do naszego kraju w najbliższych tygodniach. Zwróciła też uwagę na spotkanie z Martinem Schulzem w kuluarach szczytu.
Omawialiśmy wizytę pana przewodniczącego pod kątem spraw, które mamy do załatwienia. (…) Pan redaktor pytał o wypowiedź Martina Schulza - nie tylko ja chyba, ale wszyscy uczestnicy wczorajszego spotkania byli zaskoczeni, kiedy Schulz jako zaproszony gość przedstawia pracę Parlamentu, mówił o rezolucji, jaka ma być podjęta w stosunku do Polski. Sposób bycia pana Schulza mnie nie zaskoczył - ma specyficzny temperament polityczny, ale jego słowa były nieuprawnione i niepotrzebne. Niepotrzebnie podgrzewa atmosferę. Schulz zaczyna niepotrzebnie wracać do prowadzenia polityki przeciwko Polsce. Jeżeli chcemy budować dobre relacje między Polską a KE, PE, to zależy nam na dobrym klimacie. (…) Być może Schulz był zainspirowany spotkaniem z politykami Platformy, którzy intensywnie pracowali, by dyskredytować w oczach opinii europejskiej Polskę
— mówiła Szydło, dziękując premierom Węgier i Wielkiej Brytanii za reakcję w obronie naszego kraju.
Cameron powiedział, by nie uczyć Polski demokracji - to najlepsze streszczenie tego, co się wczoraj wydarzyło
— dodała.
Zachowanie polityków Platformy w Brukseli nazwała „śmiesznym”.
Jeśli chodzi o rezolucję PE, to nie tylko jest niepotrzebna, ale jest ona aktem desperacji politycznej polskiej opozycji, która zrobiła tutaj zamieszanie i postawiła Polskę w złym świetle. Pilnie zabiegali o to, by rezolucja była podjęta. Nikomu dziś nie jest potrzebna sytuacja, by suwerenne państwo, jakim jest Polska absorbowało opinię na zewnątrz
— zaznaczyła Szydło.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/285681-list-9-panstw-ws-sprzeciwu-wobec-nord-stream-2-i-szczegoly-dot-porozumienia-z-turcja-szydlo-odslania-szczegoly-ustalen-szczytu-ue