Wojciech Cejrowski przedstawił swój pomysł na zapobieganie takim gigantycznym nadużyciom jak te, do których dochodziło w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa za czasów PO-PSL. Portal wPolityce.pl jako pierwszy poinformował o częściowych wynikach audytu, wskazując na wysokie nagrody przyznawane w ARiMR. Chodziło o 281 milionów złotych!
Audyt w Agencji Restrukt. Rolnictwa wykazał, że wydano ponad dwa miliardy na system inf., który nie działa, gigantyczne premie dla władz, 280 mln na wyjazdy. Agencję kontrolował PSL
– pisze Cejrowski na Facebooku (pisownia oryginalna).
Takim sprawom zapobiega się w prosty sposób: każdy urzędnik państwowy odpowiada majątkiem osobistym za szkody wyrządzone na majątku państwa lub obywatela. Jeśli urzędnik nie ma dość forsy na pokrycie szkody, płaci za niego partia, która go nominowała. Jeśli partia nie ma dość forsy, wówczas partia bankrutuje i przestaje istnieć, jej majątek idzie na licytację lub jej członkowie robią zrzutę. Na tym polega ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swoje czyny i zaniechania. Ach.. i jeszcze pewien drobiazg: za niespłacone długi idzie się siedzieć. Tak powinno być wszędzie, ale pewnie nie będzie
– kończy Wojciech Cejrowski.
bzm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/283916-kto-zaplaci-za-gigantyczne-naduzycia-w-arimr-cejrowski-jesli-urzednik-nie-ma-dosc-forsy-niech-placi-partia-ktora-go-nominowala