Leszek Żebrowski: Weteranów Powstania Styczniowego nie opluwano tak jak Wyklętych. Ale wtedy nie było "Wyborczej". Dzisiaj niestety jest. NASZ WYWIAD

fot. blogpress
fot. blogpress

A druga grupa?

To właśnie święto niesamowicie ważne dla tych najmłodszych. Ja bardzo często jeżdżę po szkołach, po środowiskach młodzieżowych i to co widzę napawa radością. A nie jest to oficjalna polityka państwa, nie jest to przez nikogo narzucone i organizowane od góry. Wtedy prawdopodobnie nie byłoby takiego odzewu. To są samoistne odruchy samoobronne ludzi młodych, którzy szukają świata wartości i jakiegoś punktu odniesienia. Naturalnie bliższa powinna im być epoka ich rodziców, czyli okres „Solidarności” i tego co się z nią wiąże. Ale widzimy jak to zostało zszargane. Oni widzą Lecha Bolesławowicza Wałęsę, jak widzą Borusewicza i Henię Krzywonos. Nie muszą mieć wiedzy. Oni widzą i oceniają co tamci ludzie robią. Kiedy interesują się historią Żołnierzy Wyklętych, to sięgają do świata gdzie podziały były bardzo proste, bardzo ideowe.

Na czym to polegało?

Podziemie antykomunistyczne po 1945 roku było ideowe z dwóch powodów. Po pierwsze, mieli konkretny program. Nawiązywali do tego, co zawsze było w Polsce cenione, do odzyskania niepodległości i suwerenność. Ale przede wszystkim byli to ochotnicy. Nikt im nie kazał. Oni tam poszli sami, licząc się z konsekwencjami jakie ich spotkają. W większość z nich była świadoma, że  jak w to się wejdzie, to nie ma odwrotu. Nie będzie można wrócić i powiedzieć, że było się w tym tylko na chwilę. Tam się tak naprawdę szło już na zawsze. Ci, którzy przeżyli byli szykanowani i tacy na zawsze pozostali. W związku z tym stosunek do tych ludzi w młodym pokoleniu jest taki, jak w 1918 roku do weteranów Powstania Styczniowego, jak do bohaterów, najwybitniejszych polskich patriotów. Tylko, że tamtych nikt nie szargał, nie wyzywał, nie było przeciw nim propagandy. I to m.in. dlatego, że wtedy nie było „Gazety Wyborczej”. Teraz niestety jest.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.