Kiszczak ukrył 20 kartonów teczek?! Rybarczyk: "Miał dokumenty, które służyły mu do szantażu, także na własnych kolegach z partii i służb specjalnych" NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Czy może pan, choćby w przybliżeniu, zdradzić, gdzie to miejsce się znajduje?

W Polsce. Nic więcej powiedzieć nie mogę.

Podobno to jakiś zamknięty teren wojskowy…

Nie mogę niczego potwierdzić. Zobowiązałem się co do tego w prokuraturze. Swojej redakcji też tego nie przekazałem.

Czy pana informator mówił, jakiego rodzaju były to dokumenty?

Nie.

Czy ma pan jakieś przypuszczenia?

Nie mam żadnych. Kiszczak miał dokumenty, które nie powinny być w jego posiadaniu, które służyły mu do szantażu, także na własnych kolegach z partii i służb specjalnych. Chciałbym, żeby to były właśnie te dokumenty, dotyczące relacji bossów PZPR, późniejszego SLD, oraz różnych oficerów służb specjalnych np. z KGB.

Może niedługo przekonamy się o tym…

Oby. Z mojej wiedzy wynika, że do IPN dociera teraz dość dużo zawiadomień o różnych dokumentach. Trzeba apelować, żeby osoby, które posiadają tego typu akta, lub wiedzą, gdzie mogły zostać złożone, informowały IPN. Może wreszcie w tej sprawie coś się stanie. Przez ponad 20 lat „święte krowy” były chronione. Może teraz jesteśmy w stanie w końcu te akta odzyskać. Przynajmniej jakąś ich część.

Rozmawiał Jerzy Kubrak

CZYTAJ TEŻ: TYLKONAS! Byłem dwa razy w domu Kiszczaka… Chwalił się zapiskami „rozmów z wieloma ludźmi”. Kilka uwag do sprawy „Bolka”…

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.