TYLKO U NAS. Marszałek Senatu odsłania kulisy spotkania z Komisją Wenecką: "Członkowie KW byli bardziej zainteresowani uzyskaniem konsensusu politycznego niż oceną tego, co się stało do tej pory"

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Krótko mówiąc - dostrzegają zamieszanie polityczne i szukają drogi jego rozwiązania.

Zgadza się - odniosłem wrażenie, że członkowie KW widzą bardziej bieżące, polityczne starcie, a nie prawne czy przyszłościowe.

Powiedziałem też, że prezes PiS przedstawił propozycję rozwiązania tego konfliktu, co powtórzyła później pani premier Beata Szydło. Najważniejsze, co naszym zdaniem przewijało się w opiniach senatorów PiS, jest to, że walczyliśmy i walczymy o to, by TK był ciałem pluralistycznym, a nie reprezentował jednej opcji politycznej. A tak by się stało, gdyby to Platforma obsadziła 14 z 15 sędziów Trybunału. Odniosłem wrażenie, że ten argument został przyjęty ze zrozumieniem przez przedstawicieli Komisji Weneckiej.

Mogę powiedzieć, że Platforma nie mówiła nic o przyszłości i próbie rozwiązania konfliktu, a my zwracaliśmy uwagę, że TK ma w tej chwili warunki do tego, by pracować i orzekać, a paraliż został zażegnany. Powiedziałem również na sam koniec, że rozwiążemy ten problem, jeśli sędziowie TK będą sędziami TK, a politycy pozostaną politykami. Posłowie PO wskazywali bowiem w trakcie spotkania, że nowa ustawa o TK jest niekonstytucyjna, przejmując tym samym role sędziów TK.

Pokusiłby się pan o prognozę tego, co przygotuje w opinii Komisja Wenecka?

Nie podejmuję się takiej prognozy. Ale gdybym miał wzbić się na szczyty obiektywizmu, to jestem przekonany, że orzeczenie Komisji Weneckiej byłoby krytyczne pod kątem działań PO, która w czerwcu rozpoczęła demontaż Trybunału.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.