Mogę powiedzieć, że Platforma nie mówiła nic o przyszłości i próbie rozwiązania konfliktu, a my zwracaliśmy uwagę, że TK ma w tej chwili warunki do tego, by pracować i orzekać, a paraliż został zażegnany
— mówi Stanisław Karczewski w rozmowie z wPolityce.pl, opisując kulisy spotkania z przedstawicielami Komisji Weneckiej.
Panie marszałku, Jak przebiegało spotkanie przedstawicieli Senatu z członkami Komisji Weneckiej, którzy odbywają swoistą wizytację w Polsce?
Stanisław Karczewski, marszałek Senatu: Ze strony PiS było pięciu przedstawicieli, a dodatkowo zaprosiłem na spotkanie również pana wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza i przewodniczącego klubu Platformy Bogdana Klicha. Dokładnie w takim składzie rozmawialiśmy z członkami Komisji Weneckiej i muszę przyznać, że wszyscy mogliśmy wypowiedzieć się swobodnie. Najpierw PO i PIS przekazały swoje opinie o kryzysie wokół TK, a później było kilka pytań ze strony członków i przewodniczącego Komisji Weneckiej.
Co najbardziej interesowało przedstawicieli Komisji Weneckiej?
Najbardziej interesował ich problem tempa prac nad ustawami poświęconymi Trybunałowi Konstytucyjnemu oraz to, w jaki sposób ten kryzys może zostać zażegnany. Debata była bardzo merytoryczna i przeprowadziliśmy taką małą wewnętrzną dyskusję z kolegami z PO.
Komisja Wenecka wyczuła to napięcie?
Tak. Oni powiedzieli wyraźnie, że spór wokół Trybunału Konstytucyjnego ma dwa aspekty - jeden czasowy, czyli ten na sprawy bieżące i w przyszłości, a drugi jest polityczno-prawny. Odniosłem wrażenie, że członkowie KW bardziej zainteresowani są porozumieniem i uzyskaniem konsensusu politycznego niż oceną tego, co się stało do tej pory.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Mogę powiedzieć, że Platforma nie mówiła nic o przyszłości i próbie rozwiązania konfliktu, a my zwracaliśmy uwagę, że TK ma w tej chwili warunki do tego, by pracować i orzekać, a paraliż został zażegnany
— mówi Stanisław Karczewski w rozmowie z wPolityce.pl, opisując kulisy spotkania z przedstawicielami Komisji Weneckiej.
Panie marszałku, Jak przebiegało spotkanie przedstawicieli Senatu z członkami Komisji Weneckiej, którzy odbywają swoistą wizytację w Polsce?
Stanisław Karczewski, marszałek Senatu: Ze strony PiS było pięciu przedstawicieli, a dodatkowo zaprosiłem na spotkanie również pana wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza i przewodniczącego klubu Platformy Bogdana Klicha. Dokładnie w takim składzie rozmawialiśmy z członkami Komisji Weneckiej i muszę przyznać, że wszyscy mogliśmy wypowiedzieć się swobodnie. Najpierw PO i PIS przekazały swoje opinie o kryzysie wokół TK, a później było kilka pytań ze strony członków i przewodniczącego Komisji Weneckiej.
Co najbardziej interesowało przedstawicieli Komisji Weneckiej?
Najbardziej interesował ich problem tempa prac nad ustawami poświęconymi Trybunałowi Konstytucyjnemu oraz to, w jaki sposób ten kryzys może zostać zażegnany. Debata była bardzo merytoryczna i przeprowadziliśmy taką małą wewnętrzną dyskusję z kolegami z PO.
Komisja Wenecka wyczuła to napięcie?
Tak. Oni powiedzieli wyraźnie, że spór wokół Trybunału Konstytucyjnego ma dwa aspekty - jeden czasowy, czyli ten na sprawy bieżące i w przyszłości, a drugi jest polityczno-prawny. Odniosłem wrażenie, że członkowie KW bardziej zainteresowani są porozumieniem i uzyskaniem konsensusu politycznego niż oceną tego, co się stało do tej pory.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/281006-tylko-u-nas-marszalek-senatu-odslania-kulisy-spotkania-z-komisja-wenecka-czlonkowie-kw-byli-bardziej-zainteresowani-uzyskaniem-konsensusu-politycznego-niz-ocena-tego-co-sie-stalo-do-tej-pory?strona=1