Histeryczny cyrk tercetu Paradowska-Wroński-Baczyński. "Z każdej strony mamy pisowską telewizję i ktoś zgubił pilota. Siedzimy jak w klatce!" Paradowska: "Wszystko będzie pisowskie!"

YT
YT

Zabawny, by nie rzec groteskowy odcień miała poranna rozmowa lewicowo-liberalnych komentatorów w radiu TOK FM. Kwartet w składzie Janina Paradowska, Jerzy Baczyński, Paweł Wroński i Janusz Czapiński wyrywali sobie włosy z głowy, przekonując, że Polska pod rządami PiS zmierza w kierunku przepaści.

Wszystko, co ciekawe, rozpoczęło się jednak od bolesnego przyznania, że premier Beata Szydło wyszła obronną ręką z wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim.

Widać, że pani premier jest w uderzeniu, nie wychodzi z mediów, zaprosiła przewodniczących wszystkich frakcji, by zaproponować kompromis…

— ubolewała Paradowska.

Janusz Czapiński poszedł nawet dalej:

Oglądałem tę debatę w eksperymentalny sposób: raz oglądałem jak przeciętny Polak, który nie wie, że tam są różne frakcje: małe i duże i wyszło mi 8:4 dla premier Szydło. A jak włączyłem tryb człowieka, który się orientuje, to wychodziło mi 1:1. Ma powody pani Szydło, by teraz triumfować - w oczach przeciętnego odbiorcy osiągnęła absolutne zwycięstwo…

A Jerzy Baczyński z „Polityki” narzekał na media i polityków opozycji, że ci nie wytłumaczyli opinii publiczne szczegółów debaty.

Zabrakło wyjaśnień, które dopiero później się pojawiły: że oni są porozrzucani po sali, że jest technologia podziału czasu i głosu… A jak się oglądało, to wrażenie było takie, że pani premier wspierana dzielnie przez różnych wymownych posłów broniła Polski…

— nie mógł odżałować Baczyński.

Czapiński utrzymując się w tym temacie, przyznał, że na sali PE zabrakło mu europosłów wybranych z listy Nowoczesnej. Paweł Wroński zaś chwalił Guya Verhofstadta i ganił Beatę Szydło:

Propozycja jakoby kompromisu to ściema pierwszorzędna!

— irytował się.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.