Owszem, można mieć zastrzeżenia, czy szef policji koniecznie musi mieć w pracy łazienkę z prysznicem. Pewnie wystarczyłaby toaleta z umywalką.
Można zastanowić się nad zasadnością wyposażania gabinetu w sprzęt nagrywający, a buty wyczyścić samemu, a nie za pomocą automatycznej szczotki. Ale to wszystko. Jak na „bizancjum” zdecydowanie za mało.
Groteskowo wyglądał więc inspektor Maj, który z całą powagą swego mundurowego urzędu, miotając się wśród dziennikarzy, zaliczał do niebywałego luksusu lodówkę, szafę na mundur, automatyczne rolety w oknach, zabezpieczenia antypodsłuchowe, czy monitory służące do telekonferencji z komendantami wojewódzkimi policji.
Panowie, na litość boską! Nie róbcie dziadostwa! Nowoczesna, dobrze wyposażona siedziba Pierwszego Policjanta RP, to żadne „bizancjum”, ale standard, który powinien obowiązywać w mocnym i sprawnym państwie. Argumenty, że takich „luksusów” nie ma w zwykłych posterunkach policji to tani populizm, na którym robią pieniądze tabloidy. Trzeba po prostu dążyć do tego, żeby godne warunki pracy mieli policjanci „na górze” i „na dole”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Owszem, można mieć zastrzeżenia, czy szef policji koniecznie musi mieć w pracy łazienkę z prysznicem. Pewnie wystarczyłaby toaleta z umywalką.
Można zastanowić się nad zasadnością wyposażania gabinetu w sprzęt nagrywający, a buty wyczyścić samemu, a nie za pomocą automatycznej szczotki. Ale to wszystko. Jak na „bizancjum” zdecydowanie za mało.
Groteskowo wyglądał więc inspektor Maj, który z całą powagą swego mundurowego urzędu, miotając się wśród dziennikarzy, zaliczał do niebywałego luksusu lodówkę, szafę na mundur, automatyczne rolety w oknach, zabezpieczenia antypodsłuchowe, czy monitory służące do telekonferencji z komendantami wojewódzkimi policji.
Panowie, na litość boską! Nie róbcie dziadostwa! Nowoczesna, dobrze wyposażona siedziba Pierwszego Policjanta RP, to żadne „bizancjum”, ale standard, który powinien obowiązywać w mocnym i sprawnym państwie. Argumenty, że takich „luksusów” nie ma w zwykłych posterunkach policji to tani populizm, na którym robią pieniądze tabloidy. Trzeba po prostu dążyć do tego, żeby godne warunki pracy mieli policjanci „na górze” i „na dole”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/278314-lodowka-komendanta-maja-jak-dorsz-minister-pitery-tropienie-bizancjum-w-gabinecie-szefa-policji-otarlo-sie-o-kabaret?strona=2