PiS w 2012 roku apelował: zlikwidujmy gabinety polityczne. Poseł Witek właśnie została szefową... gabinetu politycznego premier Szydło

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. P. Tracz/KPRM
Fot. P. Tracz/KPRM

Prawo i Sprawiedliwość w latach rządów PO-PSL kilkakrotnie wychodziło z inicjatywą zlikwidowania gabinetów politycznych w ministerstwach. W 2009 roku Jarosław Kaczyński wskazywał, że trzeba zlikwidować te jednostki. Zapowiadał własny projekt ustawy w tej sprawie.

Jeszcze w tym tygodniu złożymy odpowiedni projekt ustawy. Nie ma w tej chwili żadnego powodu, by zatrudniać kilkanaście tysięcy pracowników politycznych, bardzo różnie dobieranych

— mówił 23 marca 2009 roku prezes Kaczyński.

Ówczesny rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak wskazywał, że posłowie PiS chcą wykreślenia w ustawie o pracownikach samorządowych przepisu umożliwiającego tworzenie gabinetów politycznych. Wnioskują też o analogiczne zmiany w ustawie o Radzie Ministrów.

Uważamy, że należy skasować wszystkie stanowiska w gabinetach politycznych

— podkreślił Błaszczak, wskazując, że da to oszczędności dla budżetu rzędu prawie 500 mln zł.

Ustawa dotycząca gabinetów politycznych upadła, ale PiS nie zapomniał o swoim pomyśle. Wrócił do tej sprawy w 2012 roku. Wtedy do Sejmu znów trafił projekt zmian dot. gabinetów politycznych.

Ponawiamy ten projekt i mam nadzieję, że tym razem projekt nie trafi do zamrażarki i PO z otwartą przyłbicą będzie bronić nominacji działaczy młodzieżówki do gabinetów politycznych

— mówił rzecznik PiS Adam Hofmann. Wskazywał, że za rządów PO-PSL gabinety kosztowały około 3 mld złotych. Poseł wskazywał, że za tę sumę można by było zamiast gabinetów politycznych budować… gabinety stomatologiczne.

Sprawa gabinetów politycznych zdawałoby się była dla PiS-u ważna. Czy nadal jest? PiS ostatnio nic o tej sprawie nie mówił, ale praktyka polityczna wskazuje, że rządząca obecnie partia zmieniła zdanie. Zaledwie kilka dni temu, 8 stycznia w rządzie doszło do zmian. Rafał Bochenek został nowym rzecznikiem rządu, zaś Elżbieta Witek została… szefem gabinetu premier Szydło. Ta zapowiadana wcześniej zmiana wskazuje, że PiS „przeprosił” się z gabinetami politycznymi. Informacje płynące z resortów wskazują, że gabinety polityczne są zasilane przez PiS nowymi ludźmi.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych