Nawet prof. Rzepliński musiał to przyznać: „Jestem przekonany, że pan prezydent kieruje się konstytucją. Skorzystał z prawa, które mu przysługuje”

Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Monika Olejnik powiedziała, że zdaniem Beaty Szydło za protestami stoi właśnie prof. Andrzej Rzepliński.

Z tego wynika, że ma bardzo dobry wywiad, ale z mojej perspektywy – bardzo zły. Ja bym wymienił ten wywiad

— odpowiedział prezes TK.

Nie przeszkodziło mu to jednak w wypowiedzeniu ciepłych słów na temat tzw. KOD-u.

Ci ludzie korzystają z prawa, które zostało poszerzone wyrokiem TK. Sejm realizując wyrok TK zmienił przepisy ustawy o zgromadzeniach publicznych, że uczynił nasze prawo maksymalnie przyjaznym pokojowym manifestacjom. (…) Widziałem ludzi zatroskanych Polską, porządkiem konstytucyjnym. Nie sądzę, żeby co ludzie byli bezpośrednimi beneficjentami orzeczeń TK, są beneficjentami tego, że w Polsce jest niezależny organ, który stoi na straży porządku konstytucyjnym. To nasz wspólny dorobek

— twierdził Rzeplińskim.

Z nikim z KOD-u się nie widziałem. To wolne społeczeństwo, nie mają żadnej potrzeby, żeby się ze mną konsultować. To ich spontaniczne wybory

— dodał.

Rzepliński skomentował również swoją pogawędkę z posłami PO i Nowoczesnej na sali posiedzeń plenarnych Sejmu.

Ten mit, że posłowie PO coś ze mną konsultowali podczas plenarnego posiedzenia… Po prostu była godzinna przerwa i z wiceprezesem TK prof. Biernatem siedzieliśmy i zaczęli podchodzić do nas posłowie. Rozmawialiśmy o życiu, fajnych rzeczach osobistych. (…) Nagle pojawił się gość o oczach tajnego policjant, który zaczął robić zdjęcie i uciekł

— relacjonował sędzia.

Rzepliński przyznał jednocześnie, że był zdziwiony, że PO wybrała 5 sędziów.

Tak, mówiłem zaraz na początku października w Telewizji Republika. Mówiłem, że nie wybrałbym 2 sędziów, których kadencja zaczęłaby się w czasie obowiązywania Sejmu nowej kadencji

— powiedział.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.