KOD, czyli ochoczy chłopi pańszczyźniani. "Dowodzą, że indywidualne myślenie jest im całkowicie obce"

Fot. PAP/Żmijewski
Fot. PAP/Żmijewski

Twardzi zwolennicy PiS zwykle uważają, że rozwalenie dominującego wcześniej układu usprawiedliwia zastosowanie niemal każdych środków. Abstrahując od kwestii metapolitycz-nych (pytanie, czy w polityce wewnętrznej cel uświęca środki), trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że Duda i PiS wygrali wybory również dzięki osobom zniesmaczonym nie tyle sub-stancją, co stylem rządzenia PO. Przy tym nie można zapominać, że – wbrew temu, co nie-którzy mogą sądzić – to, co nazywa się stylem, nie pozostaje bez wpływu na treść rządzenia. Prosty przykład: złożenie gratulacji przeciwnikowi po przegranych wyborach nie jest tylko ładnym gestem, ale również niezmiernie ważnym sygnałem, że konkurenta traktuje się właśnie tak, a nie jako śmiertelnego wroga w wojnie, którego chce się eksterminować i ma się w głębokiej pogardzie. A tu wchodzimy już w samą materię państwa i polityki.

Wśród protestujących jest zatem pewna liczba osób, które liczyły głównie na zmianę stylu: z knajackiego, utrwalonego na nagraniach z Sowy, aroganckiego, pełnego pogardy dla oponentów na cywilizowany. Jeśli takie były ich oczekiwania, to raczej nie zostały spełnione, a w każdym razie zmiana nie jest wystarczająco wyraźna, aby zapobiec rozczarowaniu, które niektórych mogło popchnąć w ramiona KOD.

Jest też jakaś liczba osób zmanipulowanych, naiwnych, będących pod wpływem kolegów czy bliskich. Szeroko powielane było zdjęcie starszego pana z – jak można sądzić po opisie – pięknym i patriotycznym życiorysem, biorącego udział w sobotniej demonstracji. Nie sądzę, aby człowiek ten pojawił się na zgromadzeniu, gdyby miał pełną świadomość tego, w czym bierze udział i gdyby nie uległ presji bliskich. Z drugiej strony nie wątpię w jego szczere intencje. Ma je zapewne jakaś liczba demonstrujących, którzy jednak obudzili się dopiero teraz, a wcześniejszych przekrętów poprzedniej władzy taktowanie nie dostrzegali – często zapewne dlatego, że ulegali wpływom choćby swojego kręgu towarzyskiego. Czytając ich wpisy na FB czy Twitterze stwierdzam, że ich wątpliwości, dotyczące sposobu działania PiS, nie są czasami bezzasadne – ba, wiele z nich podzielam sam. Jednak wsparcie przez nich hucpy Kijowskiego ma taki sam wymiar, jak gdyby ktoś podczas II wojny światowej zdecydował się zaciągnąć do NKWD, bo wstrząsnęły nim bestialstwa Niemców.

Z drugiej jednak strony, jeśli spojrzeć na sytuację całościowo i strategicznie, tych wła-śnie osób nie należy lekceważyć. Politycy – ale także wyborcy – strony dzisiaj zwycięskiej po-winni zadać sobie kilka pytań. Na przykład o to, czy deklaracje dotyczące jednoczenia Polaków (oczywiście nie w formie jakiejś mitycznej zgody narodowej lub zglajszachtowania poglądów politycznych), głoszone w kampanii przez Andrzeja Dudę, uznają za miarodajne czy też był to dla nich tylko wyborczy cyrk? Czy uważają, że zdrowe państwo może sprawnie funkcjonować w warunkach sztucznie nakręcanego podziału tak głębokiego, że zahaczające-go o zachęty do przemocy fizycznej (wstrząsający plakat „Wolna Polska bez Kaczora”, trzy-many na demonstracji KOD przez dwie kilkuletnie dziewczynki)? Czy sądzą, że obecna władza będzie w stanie skutecznie dokonać bardzo głębokich zmian w warunkach takiego podziału, bez poparcia przynajmniej takiej części wyborców, która zapewniła jej zwycięstwo w 2015 roku?

Kpienie z KOD i peryferii jest łatwe, bo to inicjatywa kabaretowa. Podobnie łatwe jest stwierdzenie: dzieli tamta strona, jak niby mamy się starać łączyć wobec ich presji? Trzeba jednak pamiętać, że w jakiejś – pewnie niewielkiej – części stoją za tym autentyczne emocje, a u niektórych – szczera, choć skrajnie naiwna troska o państwo. Warto do tych grup sięgnąć, zwłaszcza że choć w KOD stanowią zapewne niewielką grupę, to wśród wyborców już niekoniecznie. Takie są konsekwencje taktyki shock & awe, stosowanej przez PiS. Jeżeli w którymś momencie rządzący tego nie zrozumieją, mogą się w końcu zbudzić z ręką w nocniku.

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.