Głównym niebezpieczeństwem w Polsce wcale nie są manifestacje i różnie niepoważne hasła, ale raczej używanie przez niektóry ważne osoby takich stwierdzeń jak to, że mamy do czynienia z „wojną domową”, „wojną totalną”. To jest zupełnie nieadekwatne do sytuacji społecznej w Polsce
— podkreślił politolog, prof. Rafał Chwedoruk, który na antenie TVN24 komentował spór wokół Trybunału Konstytucyjnego, a także manifestacje organizowane przez Komitet Obrony Demokracji.
CZYTAJ TAKŻE: Nie chodzi o Konstytucję i Trybunał. Chodzi o pucz!
Ryszard Petru stał się bardzo popularną osobą, ale pamiętajmy, że to wciąż Platforma Obywatelska i – pewnie wkrótce – Grzegorz Schetyna będzie tym, którzy dysponuje ogromną strukturą polityczną
— wyjaśnił politolog, który zaznaczył, że lider Nowoczesnej mimo zaangażowania w organizowanie manifestacji i wzrastające poparcie nie ma tak rozległych struktur partyjnych jak Platforma.
To Platforma jest realną siłą polityczną
— zaznaczył prof. Rafał Chwedoruk.
Jednocześnie odnosząc się do słów premier Beaty Szydło, która w programie „Kawa na ławę” komentowała działania lidera Nowoczesnej, politolog stwierdził, że stawianie tej partii na drugim miejscu w sondażach, jest na rękę PiS.
Dlatego, że w tym momencie mielibyśmy w czystej postaci powrót do takiej dychotomii, która rozstrzygnęła o ostatnich kampaniach wyborczych i dała zwycięstwo w 2005 roku, czyli podział na „Polskę solidarną” kontra „Polskę liberalną”
— dodał politolog.
Bardzo znamienne było w wypowiedziach pani premier to stwierdzenie dotyczące rozrostu w biurokracji w ostatnim ćwierćwieczu (…) i myślę, że to była trochę taka próba zarysowania osi podziału między tych którzy byli związani z poprzednią koalicją rządzącą, a tych który mogliby być z ich następcami. (…) Pamiętajmy, że demokracja jest grą interesów, a nie zbiorem abstrakcyjnych idei
— wyjaśnił politolog.
Komentując język polityków podczas toczącego się sporu politycznego.
Główne niebezpieczeństwo związanie jest, nie tyle z manifestacjami i nie zawsze poważnymi i odpowiedzialnymi hasłami, ale używanie przez niektóre poważne osoby takich słów jak „wojna domowa”, „wojna totalna”. To jest oczywiście zupełnie nieadekwatne do sytuacji społecznej w Polsce
— dodał Chwedoruk i wyjaśnił, że konieczne jest większe stonowanie w polityce.
Jak zaznaczył politolog, manifestacje KOD jeśli nie zostaną zwieńczone jaką polityczną formacją, tak jak szybko się pojawiły, tak szybko – w jego opinii – znikną.
Dochodzi do trudnej zmiany politycznej w Polsce. Trudnej dlatego, że po ośmiu latach rządzenia jednej partii, każda zmiana jawi się jako nowe i zaskakujące itd. W istocie mamy spór o to, która większość parlamentarna: poprzednia czy obecna, obsadzi kilka stanowisk ma w Trybunale Konstytucyjnym. Zaczęło się od czerwcowego falandyzacji prawa (…) i od tego momentu było jasne, że odpowiedzi drugiej strony stanie się zupełnie to samo
— wyjaśnił ekspert i dodał, że w tym momencie nie widzi on pola do kompromisu.
Pamiętajmy, że w tej chwili na opozycji trwa walka o przywództwo, zarówno na linii Ryszard Petru – Platforma Obywatelska, jak i wewnątrz Platformy, to dodatkowo dynamizuje polską politykę, czyni nią jeszcze bardziej gorącą
— zaznaczył politolog.
Z kolei odnosząc się do słów prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, że obecny spór dotyczący kształtu Trybunału, jest momentem krytycznym w polskiej demokracji stwierdził:
Absolutnie nie jest to krytyczny moment. Mieliśmy taki krytyczny moment za prezydentury Lecha Wałęsy. (…) Myślę, że wrześniowe referendum było dużo większym wyzwaniem dla demokracji niż obecna sytuacja
Prof. Chwedoruk zaznaczył, że Trybunał nie jest istotą demokracji, jest jedynie fragmentem demokracji.
mmil/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275680-prof-chwedoruk-bardziej-niebezpieczne-niz-manifestacje-sa-slowa-niektorych-waznych-osob-o-wojnie-domowej-i-wojnie-totalnej-to-zupelnie-nieadekwatne