Liderzy Komitetu Obrony Demokracji powtarzają, że wszystkie manifestacje były pokojowe. W przemówieniach (np. Mai Komorowskiej) słyszeliśmy, że wszyscy są szczęśliwi, że „tutaj nie ma języka agresji”.
Co zatem powiedzieć na te transparenty? Czy to nie jest agresja? Namawianie do przemocy? I przede wszystkim, co najbardziej wstrząsające - gdzie są rodzice tych dzieci? Kiedy zorientują się, że to nie są niewinne żarty, że taka eskalacja języka nienawiści wymierzona w jednego człowieka może skończyć się tragedią?
CZYTAJ TAKŻE: „Autorytety” piorą mózgi na manifestacji KOD. Agnieszka Holland: „PiS umawiało się z wyborcami na coś zupełnie innego”
WUj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275620-kaczor-na-celowniku-wstrzasajace-obrazki-z-manifestacji-kod-co-maja-w-glowach-rodzice-tych-dzieci