Może jednak szef Parlamentu Europejskiego, Martin Schulz, wie o czym mówi, grzmiąc o zamachu stanu w Polsce?! Tyle że ten zamach szykowała Platforma, najwyraźniej w tajnej koalicji z częścią sędziów TK. I jest na to dowód!
Schulz w Brukseli słyszy, że gdzieś w Warszawie dzwoni, nie wie tylko, w którym kościele. Zapewne z racji miłości do Donalda Tuska, zamachowe podejrzenia skierował wobec polityków PiS, a nie pod adresem dawnej partii Jaśnie Panującego Przewodniczącego Rady Europejskiej.
Tymczasem pojawiają się dowody, że jeśli ktokolwiek planował zamach, choćby przeprowadzony w pachnących salonem aksamitnych rękawiczkach z butiku przy Czerskiej, to tym kimś byli politycy Platformy.
Jeszcze przed wyborami, przeczuwając zwycięstwo PiS, przepchnęli w Sejmie nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, mającą zagwarantować im możliwość torpedowania poczynań nowej, legalnie wyłonionej po wyborach, władzy państwowej. Okoliczności powstawania tej ustawy wskazują, że Platforma mogła działać we współpracy z częścią sędziów TK. Wskazuje na to udział trzech sędziów Trybunału – prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego, wiceprezesa Stanisława Biernata oraz Piotra Tulei - w pracach nad czerwcową ustawą o TK.
Na ich rolę, wątpliwą tak pod względem prawa, jak etyki sędziowskiej, rzuca światło dokument, który pochodzi z samego Trybunału. Nie dotyczy on bezpośrednio „wojny o TK”. Czarno na białym stwierdza jednak, iż Trybunał nie może opiniować projektów aktów prawnych!
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Może jednak szef Parlamentu Europejskiego, Martin Schulz, wie o czym mówi, grzmiąc o zamachu stanu w Polsce?! Tyle że ten zamach szykowała Platforma, najwyraźniej w tajnej koalicji z częścią sędziów TK. I jest na to dowód!
Schulz w Brukseli słyszy, że gdzieś w Warszawie dzwoni, nie wie tylko, w którym kościele. Zapewne z racji miłości do Donalda Tuska, zamachowe podejrzenia skierował wobec polityków PiS, a nie pod adresem dawnej partii Jaśnie Panującego Przewodniczącego Rady Europejskiej.
Tymczasem pojawiają się dowody, że jeśli ktokolwiek planował zamach, choćby przeprowadzony w pachnących salonem aksamitnych rękawiczkach z butiku przy Czerskiej, to tym kimś byli politycy Platformy.
Jeszcze przed wyborami, przeczuwając zwycięstwo PiS, przepchnęli w Sejmie nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, mającą zagwarantować im możliwość torpedowania poczynań nowej, legalnie wyłonionej po wyborach, władzy państwowej. Okoliczności powstawania tej ustawy wskazują, że Platforma mogła działać we współpracy z częścią sędziów TK. Wskazuje na to udział trzech sędziów Trybunału – prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego, wiceprezesa Stanisława Biernata oraz Piotra Tulei - w pracach nad czerwcową ustawą o TK.
Na ich rolę, wątpliwą tak pod względem prawa, jak etyki sędziowskiej, rzuca światło dokument, który pochodzi z samego Trybunału. Nie dotyczy on bezpośrednio „wojny o TK”. Czarno na białym stwierdza jednak, iż Trybunał nie może opiniować projektów aktów prawnych!
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275154-czyzby-schulz-mowil-o-zamachu-stanu-tajnej-koalicji-po-tk-ujawniony-dokument-trybunalu-rzuca-swiatlo-na-role-rzeplinskiego