Prof. Machnikowski: Zagrożenie terrorystyczne w Polsce stale wzrasta. Nie jesteśmy na to przygotowani. Potrzebny realny system antyterrorystyczny. NASZ WYWIAD

fot. Uniwersytet Łódzki;Abw.gov.pl
fot. Uniwersytet Łódzki;Abw.gov.pl

Proces Brunona Kwietnia to dowód, że Polska nie jest dobrze przygotowana na takie zagrożenia, powiem więcej, jest to także kolejna kompromitacja państwa

— mówi portalowi wPolityce.pl prof. dr hab. Ryszard Machnikowski, specjalizujący się badaniu terroryzmu.

wPolityce.pl: Minister Kamiński zapowiada prace nad ustawą antyterrorystyczną. Czy to oznacza, że Polska nie jest obecnie przygotowana na gruncie prawnym do zwalczania terroryzmu?

Dr hab. Ryszard M. Machnikowski: Tak, dokładnie to oznacza. Polskie prawo jest w tym zakresie przestarzałe i nieadekwatne, gdy idzie o możliwość skutecznego penalizowania działalności terrorystycznej, która ma współcześnie niezwykle złożony charakter. Zachodzi zatem bardzo pilna potrzeba wypełnienia tej luki odpowiednimi działaniami ustawowymi, by móc skutecznie zwalczać zagrożenie terrorystyczne na terenie Polski. Jednak żaden rząd do tej pory nie traktował tej sprawy priorytetowo i nie podejmował właściwych działań, by zasadniczo zmienić istniejący stan rzeczy.

Na jakiej podstawie Pan to stwierdza?

Od ponad 10 lat postuluję stworzenie rzeczywistego „systemu antyterrorystycznego” oraz uchwalenie ustawy „antyterrorystycznej” w naszym kraju. Do tej pory był to głos wołającego na puszczy, choć świadomość tego, że jesteśmy nieprzygotowani, jest dość powszechna i datuje się na wiele lat wstecz. Dobra zmiana w Polsce jest niezbędna także w tym zakresie, zatem bardzo dobrze się stało, że ministrowie Kamiński oraz Błaszczak zapowiadają taką inicjatywę ustawodawczą, bo oznacza to, że świadomość rządzących uległa zmianie. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, zatem ostatecznie będzie można ocenić ich działania dopiero, gdy poznamy treść ustawy.

Jakie ma Pan wątpliwości związane z tą zapowiedzią?

Ustawa może wprowadzić konieczne zmiany, ale może również być próbą sankcjonowania stanu obecnego poprzez pozorowane, drobne „reformy”. A trzeba stwierdzić jednoznacznie, że stan obecny jest fatalny. Zatem muszę wstrzymać się z oceną inicjatywy ministrów Kamińskiego i Błaszczaka do dnia, gdy ustawa zostanie poddana publicznym konsultacjom i dyskusji. Chyba, że stanie się tak, jak zazwyczaj dzieje się z prawem w Polsce – resortowi „mędrcy” uznają, że wszystko wiedzą lepiej i żadne „konsultacje” nie są potrzebne, a sejmowa większość przegłosuje ich projekt. Wtedy, post factum, będzie można ocenić, czy ustanowione prawo wprowadza ową niezbędną „dobrą zmianę”, czy raczej petryfikuje dysfunkcję na wyrost nazywaną „polskim systemem antyterrorystycznym”, który istnieje jak na razie wyłącznie na papierze.

W jaki sposób nowa ustawa mogłaby przygotować Polskę na zagrożenie terrorystyczne? Na czym powinni się skupić jej twórcy?

Polskie prawo antyterrorystyczne powinno skupić się na trzech podstawowych elementach; pierwszy związany jest z penalizacją szeroko pojętej aktywności terrorystycznej – a ta zawiera bardzo wiele aspektów np. przynależność do organizacji czy sieci terrorystycznych, rozpowszechnianie treści o charakterze terrorystycznym, prowadzenie werbunku, uczestniczenie w szkoleniach, przygotowywanie spisków terrorystycznych, czy wreszcie dokonanie udanego, lub nie, zamachu terrorystycznego, żeby wymienić tylko te najbardziej oczywiste. Każdy z uznanych obszarów działalności terrorystycznej powinien być uznany za nielegalny i penalizowany. Po drugie, ustawowo należy sprecyzować uprawnienia wszystkich służb i instytucji państwowych w zakresie zwalczania i zapobiegania działalności terrorystycznej. Tu najistotniejszą kwestią jest znalezienie „złotego środka” między niezbędnymi działaniami, które muszą podejmować służby i instytucje państwowe dla skutecznej ochrony społeczeństwa i zapewnienia mu bezpieczeństwa, a podstawowymi wolnościami i swobodami obywatelskimi, które mogą być zagrożone przez nadanie służbom zbyt daleko idących uprawnień. Dlatego tak istotna jest postulowana przeze mnie publiczna dyskusja, która oczywiście nie może trwać w nieskończoność, ale powinna się odbyć. I wreszcie, last but not least, trzeba ostatecznie uporządkować kwestie organizacyjne związane z funkcjonowaniem rzeczywistego systemu „antyterrorystycznego”, w tym kompetencji bardzo licznych instytucji państwowych zaangażowanych w zwalczanie terroryzmu, czyli służb specjalnych, policji, straży granicznej, wojska i innych, ich zasad współpracy, ale też nadrzędności i podporządkowania na poziomie strategicznym, taktycznym i operacyjnym. Warto byłoby wprowadzić pojęcie „operacja antyterrorystyczna” oraz precyzyjne wskazać kto w jakich warunkach nią dowodzi i kto za co odpowiada, także w zakresie tego aspektu jakim jest fizyczne zwalczanie terrorystów i aktów terroryzmu oraz bezpośrednie reagowanie na zaistniały incydent terrorystyczny. W przypadku tak złożonych działań terrorystycznych jak te, które widzieliśmy kilka lat temu w Bombaju, czy też ostatnio w Paryżu niezbędna będzie właściwa koordynacja działań bardzo licznych jednostek „antyterrorystycznych” podległych różnym służbom, oraz jednostek wsparcia.

Czy przygotowanie Polski do walki z terroryzmem wymaga tylko nowej ustawy, czy także innych działań? Jakiego typu - czy potrzebne są zmiany instytucjonalne, lepsza koordynacja…?

Oczywiście, że nie. Wymaga to podjęcia przez państwo polskie szeregu działań, w tym zmian instytucjonalnych, organizacyjnych i właściwej koordynacji wszystkich wysiłków „antyterrorystycznych”. Uważam, że konieczne jest powołanie Narodowego Koordynatora ds. „Antyterroryzmu” dysponującego stosownymi uprawnieniami oraz niewielkim, ale sprawnym Urzędem, któremu będą podlegać wszelkie sprawy związane z anty – i kontr-terrorystyczną ochroną kraju, czyli zbieraniem i analizą informacji, przygotowywaniem scenariuszy możliwych zagrożeń i reagowaniem na te zagrożenia, inwentaryzacją zasobów państwa i tworzenia stosownych procedur działania i współpracy, stworzeniem Narodowej Infrastruktury Krytycznej czyli spisu osób, obiektów i miejsc szczególnie zagrożonych działaniami terrorystycznymi, kontrolą nad bazami danych, czy wreszcie koordynowaniem bieżących działań kontr- i anty-terrorystycznych.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych