Mam poczucie, że doczekałem cudu. I że są tylko dwa pokolenia w XX wieku, które takiego cudu doczekały. To byli legioniści Piłsudskiego i my
— mówi Adam Michnik w rozmowie z serwisem onet.pl.
Naczelny „Gazety Wyborczej” w sentymentalnym wywiadzie odnosi się do tego, co - w jego ocenie - stało się w Polsce od 1989 roku. Co ciekawe, Michnik de facto przyznaje się do porażki, jeśli chodzi o wpływ na rzeczywistość polityczną i społeczną.
Długi czas miałem przeczucie, że nie powinienem się odzywać w pewnych sprawach, bo to będzie pocałunek śmierci. Wiele ludzi prosiło mnie: „Adam, nie odzywaj się, bo to będzie miało odwrotny skutek”
— ubolewa.
W rozmowie pojawia się również wątek krytyki, jaka co jakiś czas spada na naczelnego „Wyborczej” i jego pismo. Ale pan redaktor przekonuje, że mało go to obchodzi.
Od ponad 40, a dokładnie od czterdziestu siedmiu. To są cały czas te same pomyje. Nic się nie zmieniło. Ci, co dzisiaj je wylewają, i ci, co wylewali je wówczas, niczym się od siebie mentalnie nie różnią
— czytamy.
Michnik stawia się zresztą w szeregu z postaciami o wiele większymi.
Żyjemy w kraju, w którym lepsi ode mnie dostawali gorzej w dupę. Co ja się będę przejmował, że piszą o mnie ludzie, których ja nie szanuję, bo na szacunek nie zasłużyli. Jak pan się zastanowi, co w naszym kraju pisano o najlepszych – o Mickiewiczu, o Żeromskim, o Narutowiczu – to o czym my w ogóle rozmawiamy?
— zastanawia się naczelny „GW”.
wwr, onet.pl
Idealny pomysł na prezent świąteczny - dobra książka!
Polecamy „wSklepiku.pl”: „A kto chce być sługą…” - Jarosław Szarek, Filip Musiał. T. 13 serii „Z archiwów bezpieki – nieznane karty PRL”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/274605-koniec-wplywow-michnik-przyznaje-sie-do-porazki-wiele-ludzi-prosilo-mnie-adam-nie-odzywaj-sie-bo-to-bedzie-mialo-odwrotny-skutek