Opinie, na które wskazuje PiS uzasadniając swe stanowisko w sporze dot. Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie uznają, że wybór 5 sędziów TK przez Sejm poprzedniej kadencji był oparty o niekonstytucyjne przepisy. Oceniają też, że procedura wyboru nie została ukończona.
Według tych opinii przepisy ustawy o TK z czerwca 2015 r. naruszyły autonomię Sejmu, zaś zainicjowana przez Sejm poprzedniej kadencji procedura wyboru sędziów - jako niezakończona - podlega zasadzie dyskontynuacji.
W czwartek Stanisław Piotrowicz (PiS) w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie podkreślił, że środowe uchwały Sejmu w sprawie stwierdzenia nieważności październikowego wyboru pięciu sędziów TK mają moc prawną, nie mają jej natomiast decyzje Sejmu poprzedniej kadencji o wyborze tych sędziów.
Mamy w tej sprawie opinie konstytucjonalistów
— powiedział. PiS powołuje się na przygotowane m.in. dla Biura Analiz Sejmowych opinie profesorów: Jarosława Szymanka, Bogusława Banaszaka oraz Bogumiła Szmulika.
Dwie pierwsze z tych opinii zamieszczono na stronie internetowej Sejmu. W najobszerniejszej - liczącej 36 stron - opinii prof. Szymanka wskazano m.in., że może powstać podejrzenie, iż celem regulacji dot. wyboru sędziów Trybunału w czerwcowej ustawie „było zagwarantowanie Sejmowi jeszcze VII kadencji możliwości wyboru wszystkich pięciu sędziów TK, którym w 2015 r. kończyła się dziewięcioletnia kadencja”.
Gdyby tak istotnie było, to ustanowioną procedurę należałoby uznać co najmniej za urągającą kulturze politycznej i obyczajom politycznym, jeśli wręcz nie za przejaw instrumentalnego traktowania prawa, które w warunkach demokratycznego państwa prawnego jest niedopuszczalne
— zaznaczono w tej opinii.
Wyboru pięciu nowych sędziów Trybunału Sejm dokonał 8 października, na miejsce trzech sędziów, których kadencje upływały 6 listopada oraz dwojga kończących kadencję 2 i 8 grudnia. Wybory parlamentarne odbyły się 25 października, zaś nowy Sejm rozpoczął pierwsze posiedzenie 12 listopada.
Jednym z elementów wadliwości przepisów będących podstawą październikowego wyboru sędziów, czyli ustawy uchwalonej w czerwcu ustawy o TK, było - zdaniem prof. Szymanka - wkroczenie ustawy w materię, która powinna być regulowana przez regulamin Sejmu.
Wchodzenie ustawy na grunt konstytucyjnie zarezerwowany dla regulaminu parlamentarnego nie ma żadnego konstytucyjnego usprawiedliwienia
— podkreślił.
Z tego punktu widzenia - jak zaznaczył w opinii - poważne wątpliwości budzi art. 19 ustawy o TK, w którym zapisano m.in., że prawo zgłaszania kandydata na sędziego TK przysługuje Prezydium Sejmu oraz grupie co najmniej 50 posłów, a wniosek w sprawie zgłoszenia kandydata składa się do Marszałka Sejmu nie później niż trzy miesiące przed dniem upływu kadencji sędziego TK.
Tymczasem - według opinii - procedura wyboru sędziów TK powinna znaleźć się w przepisach regulaminowych i powstaje wątpliwość, czy „tak bardzo szczegółowa regulacja obecnej ustawy o TK nie narusza zasady autonomii regulaminowej”, czyli niepokrywania się ustawy i regulaminu.
Z kolei prof. Banaszak zwrócił ponadto uwagę na rozbieżności w szczegółowych zapisach regulaminu Sejmu i ustawy o TK odnoszących się do procedury wyboru sędziów.
Nie można w ramach jednego procesu wyborczego stosować norm pochodzących z dwóch aktów prawnych z sobą niezharmonizowanych
— podkreślił.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Opinie, na które wskazuje PiS uzasadniając swe stanowisko w sporze dot. Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie uznają, że wybór 5 sędziów TK przez Sejm poprzedniej kadencji był oparty o niekonstytucyjne przepisy. Oceniają też, że procedura wyboru nie została ukończona.
Według tych opinii przepisy ustawy o TK z czerwca 2015 r. naruszyły autonomię Sejmu, zaś zainicjowana przez Sejm poprzedniej kadencji procedura wyboru sędziów - jako niezakończona - podlega zasadzie dyskontynuacji.
W czwartek Stanisław Piotrowicz (PiS) w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie podkreślił, że środowe uchwały Sejmu w sprawie stwierdzenia nieważności październikowego wyboru pięciu sędziów TK mają moc prawną, nie mają jej natomiast decyzje Sejmu poprzedniej kadencji o wyborze tych sędziów.
Mamy w tej sprawie opinie konstytucjonalistów
— powiedział. PiS powołuje się na przygotowane m.in. dla Biura Analiz Sejmowych opinie profesorów: Jarosława Szymanka, Bogusława Banaszaka oraz Bogumiła Szmulika.
Dwie pierwsze z tych opinii zamieszczono na stronie internetowej Sejmu. W najobszerniejszej - liczącej 36 stron - opinii prof. Szymanka wskazano m.in., że może powstać podejrzenie, iż celem regulacji dot. wyboru sędziów Trybunału w czerwcowej ustawie „było zagwarantowanie Sejmowi jeszcze VII kadencji możliwości wyboru wszystkich pięciu sędziów TK, którym w 2015 r. kończyła się dziewięcioletnia kadencja”.
Gdyby tak istotnie było, to ustanowioną procedurę należałoby uznać co najmniej za urągającą kulturze politycznej i obyczajom politycznym, jeśli wręcz nie za przejaw instrumentalnego traktowania prawa, które w warunkach demokratycznego państwa prawnego jest niedopuszczalne
— zaznaczono w tej opinii.
Wyboru pięciu nowych sędziów Trybunału Sejm dokonał 8 października, na miejsce trzech sędziów, których kadencje upływały 6 listopada oraz dwojga kończących kadencję 2 i 8 grudnia. Wybory parlamentarne odbyły się 25 października, zaś nowy Sejm rozpoczął pierwsze posiedzenie 12 listopada.
Jednym z elementów wadliwości przepisów będących podstawą październikowego wyboru sędziów, czyli ustawy uchwalonej w czerwcu ustawy o TK, było - zdaniem prof. Szymanka - wkroczenie ustawy w materię, która powinna być regulowana przez regulamin Sejmu.
Wchodzenie ustawy na grunt konstytucyjnie zarezerwowany dla regulaminu parlamentarnego nie ma żadnego konstytucyjnego usprawiedliwienia
— podkreślił.
Z tego punktu widzenia - jak zaznaczył w opinii - poważne wątpliwości budzi art. 19 ustawy o TK, w którym zapisano m.in., że prawo zgłaszania kandydata na sędziego TK przysługuje Prezydium Sejmu oraz grupie co najmniej 50 posłów, a wniosek w sprawie zgłoszenia kandydata składa się do Marszałka Sejmu nie później niż trzy miesiące przed dniem upływu kadencji sędziego TK.
Tymczasem - według opinii - procedura wyboru sędziów TK powinna znaleźć się w przepisach regulaminowych i powstaje wątpliwość, czy „tak bardzo szczegółowa regulacja obecnej ustawy o TK nie narusza zasady autonomii regulaminowej”, czyli niepokrywania się ustawy i regulaminu.
Z kolei prof. Banaszak zwrócił ponadto uwagę na rozbieżności w szczegółowych zapisach regulaminu Sejmu i ustawy o TK odnoszących się do procedury wyboru sędziów.
Nie można w ramach jednego procesu wyborczego stosować norm pochodzących z dwóch aktów prawnych z sobą niezharmonizowanych
— podkreślił.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/273227-eksperci-przyznaja-racje-pis-wybor-5-sedziow-tk-przez-sejm-poprzedniej-kadencji-byl-oparty-o-niekonstytucyjne-przepisy