List otwarty do układu zamkniętego. W swym cynizmie, pasożytniczym istnieniu i pozorowaniu uczciwości...

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Panienki i chłoptasie z organizacji PO byli przekonani, że ich eldorado będzie trwało po wsze czasy. Opanowali w państwie wszystko, a pewnie i jeszcze więcej.

Nawet, gdy zaczęły do nich docierać sygnały o zbliżającym się kresie pasożytniczego istnienia, postanowili opanować Trybunał Konstytucyjny tuż przed wydaniem swego ostatniego tchnienia. Teraz, po zakończonej akcji przywracającej stan poprzedni, lamentują, wpadają w szał… Opanowała ich biała gorączka, głównie na sejmowych korytarzach i schodach, wychodzą z sali obrad w pośpiechu, jakby pod naporem zbiorowej biegunki. Jednak niektórzy z nich coś tam wreszcie zrozumieli. Mówią, że niepotrzebnie wszczęli procedury zmian. Skoro tak, to posłuchajcie. Zacznijcie wreszcie zachowywać się, jak prawdziwi przedstawiciele narodu. Jeśli wiecie, coście zmajstrowali, to rozpocznijcie naprawę błędu. Zaproponujcie partii dziś rządzącej proste bardzo rozwiązanie – tak, to my schrzaniliśmy, spróbujmy więc razem rzecz naprawić. Ustalmy wspólnie plan wyjścia z tej sytuacji, podzielmy te pięć miejsc zgodnie z potrzebami i racją Ojczyzny. Wiemy, że to nasz błąd był początkiem kolejnych działań sejmowych. Bierzemy winę na siebie, ale prosimy w zamian o wyrozumiałość przy wyciąganiu wniosków. Nie powinny być oparte na rewanżu i trwających całą kadencję obelgach. Polska jest ponad tego rodzaju spory, a my tylko Jej sługi.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.