Ewa Kopacz zrezygnowała z ostatniej szansy na zachowanie twarzy. Wolała wybrać finalną kompromitację, niż pokornie skłonić głowę przed obywatelami. Przynajmniej jest konsekwentna. Jej dzisiejsze wystąpienie doskonale oddaje intencje, metody i cele ośmioletnich rządów Platformy.
Była premier cedziła przez zęby oskarżenia, wymierzone przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, nie widząc, że pokonała wszelkie granice śmieszności.
Życzę Wam, byście zrobili wszystko lepiej niż PO. Ale nie będzie Wam łatwo. Żebyście byli lepsi musielibyście wybudować ponad 3 tys. dróg i autostrad, zapewnić największy wzrost gospodarczy w UE, ale przede wszystkim poprawić bądź utrzymać obecny stan, w którym najwięcej ludzi w historii Polski ma prace. To jest około 16 mln ludzi, a bezrobocie jest jednocyfrowe. Życzę Wam również, byście nie zaprzepaścili osiągniętej dzięki nam stabilności finansów publicznych, co spowodowało, że Polska nie jest już obciążona procedurą nadmiernego deficytu
— mówiła Kopacz, dodając że dzięki Platformie Polska wyprzedza dziś w światowych rankingach Francję i Szwajcarię.
Mimo, że wystąpiła po prezydencie Andrzeju Dudzie, którego pełne klasy przemówienie skrojone było na miarę dojrzałego parlamentu, nie zdołała się zreflektować. Pozostała przy swoim charakterystycznym tonie bazarowej awanturniczki.
Pozwólcie, że do życzeń, dołączę i przestrogę. Będziecie mieli opozycję. Nie taka totalną, jak wy byliście. Nie będziemy mówić, że Polska przestała być Polską. Na to nie liczcie. Ale jedno Wam mogę obiecać, nie przegapimy żadnego kłamstwa, zapamiętaliśmy każdą waszą obietnice i ze wszystkiego Was rozliczymy
— piekliła się. Histeria? Panika? Przerażenie? Na pewno skrajna niedojrzałość . I pomyśleć, że ktoś taki stał za sterami prawie 40-milionowego państwa szarpanego wpływami rozmaitych grup interesów. Człowiek niezdolny do długodystansowego namysłu, do głębokiej refleksji nad powierzonymi mu zadaniami, owładnięty chęcią utrzymania stanowiska. Na szczęście to już za nami.
Ta polityczna zmiana przyniosła nie tylko nadzieję na przywrócenie ładu w państwie. Przyniosła też ulgę, że nie będzie już trzeba po obywatelsku, wręcz po partyzancku, ochraniać Polski przed władzą. Jest nadzieja, że nareszcie cel rządu jest wspólny z celem narodu. Że obie strony chcą silnego państwa, dumnej i obywatelskiej Polski, w której społeczeństwo chce rozliczać polityków z obietnic, a ci nie traktują go jak wrogów.
„Pycha i upadek” - Rafał A. Ziemkiewicz. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/271585-arogancja-buta-i-malosc-tak-ewa-kopacz-zapisala-ostatni-moment-premierowania-w-sejmowych-kronikach-wideo