Historia lubi się powtarzać, chociaż najczęściej jako komedia. Macierewicz i Mariusz Kamiński to groźna, ale w gruncie rzeczy błazenada
— ocenia, bez zaskoczenia, Roman Giertych.
Jak się okazuje powołanie nowego rządu wywołało u Giertycha nowy lęk. Tym razem obawia się on… wojny!
Na portalu NaTemat.pl były minister MEN ocenia, że Mariusz Kamiński w majestacie prawa może być w każdym momencie aresztowany.
W jego opinii, „po raz pierwszy w historii Polski mamy ministra, który podpada pod szczególną podstawę tymczasowego aresztowania określoną w art. 258§2 kpk. Zgodnie z tym artykułem wobec oskarżonego, który został skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności (lub wyższą) może być zastosowany areszt tymczasowy, którego uzasadnieniem może być jedynie zasądzona wysoka kara.”
Powołanie takiego człowieka na urząd koordynatora służb specjalnych oznacza de facto wypowiedzenie wojny całemu wymiarowi sprawiedliwości. I to będzie dzisiaj osią sporu: wojna pomiędzy Sejmem i Radą Ministrów, a Trybunałem Konstytucyjnym i Sądami Powszechnymi
— oznajmia Giertych.
mmil/natemat.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/271255-to-juz-chyba-przesada-giertych-zapowiada-wojne-powolanie-kaminskiego-na-urzad-koordynatora-sluzb-specjalnych-oznacza-de-facto-wypowiedzenie-wojny-calemu-wymiarowi-sprawiedliwosci