Fala oszczerstw, która dotknęła Jerzego Zelnika zaczyna być powoli tamowana przez samych przedstawicieli mainstreamu. Żałosny „dowcip”, popełniony przez Kubę Wojewódzkiego w jego satyrycznym programie sprawił, że aktor został publicznie zlinczowany. O tym, w jaki sposób zmanipulowano jego wypowiedź, opowiadał w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Wyjaśnienia Jerzego Zelnika sprawiły, że pojedyncze osoby zaczęły przecierać oczy ze zdumienia i wycofywać się z oskarżeń. Jeden z dziennikarzy „Wyborczej” zaproponował swoim kolegom, aby „stuknęli się w głowę i przeprosili Zelnika”. Niektórzy posłuchali. Do tego grona dołączył na łamach dzisiejszej GW Wojciech Maziarski.
Przesłuchałem nagranie ponownie, stuknąłem się w głowę i przepraszam Zelnika. Nawet nie za to, co powiedziałem – bo na szczęście nie powiedziałem – ale za to, co pomyślałem. A ponieważ głosów potępiających aktora w mediach – choć akurat w „Wyborczej” – mnóstwo, czuję potrzebę, by to powiedzieć głośno
— pisze. Z całej historii wyprowadza dwa morały.
Po pierwsze, słuchalność, klikalność i czytelnictwo to dla mediów ważne cele, ale goniąc za nimi, czasem warto się zatrzymać, krytycznie spojrzeć w lustro i zapytać samego siebie: czy to, co robię to jeszcze dziennikarstwo czy już tylko wygłup?
— przestrzega Maziarski. Drugim morałem jest dla niego kontekst lustracyjny.
Szkoda, że sprawa Zelnika nie wybuchła w czasie, gdy wszyscy spierali się o lustrację. Mamy tu bowiem klasyczny przypadek sytuacji lustracyjnej: jest dokument (dźwiękowy) obciążający osobę lustrowaną. Padające słowa jednoznacznie wskazują na winę oskarżonego, który jednak zaprzecza i się wypiera. Tylko z kontekstu całej rozmowy i z innych wypowiedzi można wysnuć wniosek, że do dowody jego winy są pozorne i zwodnicze
— dodaje dziennikarz „GW”. Maziarski nie dostrzega jednak najważniejszego kontekstu – wyborczego. Atak na Jerzego Zelnika był zamierzony i celowo nagłośniono sprawę na kilka dni przed wyborami. Manipulacja miała być przestrogą przed „totalitarnym” państwem PiS, jakie może Polsce grozić po 25 października.
mall / GW
Polecamy „wSklepiku.pl”:„Metody manipulacji XXI wieku”.
Leksykon technik manipulacyjnych jakimi posługują się nie tylko twórcy reklam, namawiając nas do coraz to nowych zakupów, lecz także rozmaici „Mali Bracia”, czyli cyniczni politycy, dziennikarze oraz osoby kształtujące zawodowo opinią publiczną. Autor przedstawia rozmaite techniki manipulacji oraz udziela rad, jak im nie ulegać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/269275-kolejny-dziennikarz-wyborczej-odcina-sie-od-manipulacji-wojewodzkiego-przesluchalem-nagranie-ponownie-stuknalem-sie-w-glowe-i-przepraszam-zelnika