Święczkowski o działaniach CBA w GPW: Niektóre instytucje chcą pokazać jak silną walkę z przestępczością prowadzą. Przez lata jednak nic nie robiły. NASZ WYWIAD

Fot. Paweł Tamborski/PAP Marcin Obara
Fot. Paweł Tamborski/PAP Marcin Obara

wPolityce.pl: CBA na polecenie prokuratury zainteresowało się Pawłem Tamborskim. Weszło do GPW oraz Ministerstwa Skarbu. Czynności dotyczyły podejrzenia korupcji przy prywatyzacji Ciechu. Wątek dotyczący tej sprawy pojawił się w tzw. aferze podsłuchowej. Czy działania służb oznaczają, że państwo działa i weryfikuje wątki z afery taśmowej?

Bogdan Święczkowski: Bardzo krytycznie oceniam możliwości służb oraz państwa dotyczące ujawniania oraz ścigania różnego rodzaju przestępstw, które mogą mieć miejsce w sferze obrotu gospodarczego związanego ze spółkami skarbu państwa. Od 8 lat w tym zakresie bardzo źle się dzieje. Jeśli wczytalibyśmy się w szczegóły działań podjętych w sprawie, o która pan pyta, to wielu specjalistów mogłoby mieć zastrzeżenia, co do szybkości wykonywanych czynności procesowych. Jednak trudno przesądzać, skoro nie mamy dostępu do całości dokumentacji postępowania. Mam jednak wrażenie, że niektóre instytucje publiczne przed wyborami chcą pokazać jak silną prowadzą walkę z przestępczością, podczas gdy przez lata w tej sprawie nic nie robiły.

Działania związane z Tamborskim i Ciechem mogą być obciążeniem dla władzy? A może są próbą pokazania, że rządzący działają i walczą z patologiami?

Myślę, że to nie była inicjatywa rządzących. Jeśli tak na tę sprawę patrzeć, to sądzę, że mamy do czynienia raczej z inicjatywą środowisk, które zakładając, że nastąpi zmiana władzy chcą przetrwać kolejne lata. One pokazują obecnie, że są zdeterminowane w walce z najważniejszą przestępczością tzw. białych kołnierzyków. Sądzę, że z działaniami na GPW i w MS rząd nie miał nic wspólnego. CBA w tej sprawie wykonywała polecenia Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Sam fakt pojawienia się wątku prywatyzacji Ciechu na taśmie ujawnionej przez media powinien skutkować podjęciem działań przez służby?

Z ujawnionych w toku programu „Zadanie Specjalne” materiałów i raportów CBA wiemy, że ta służba posiadała już wcześniej wiadomość o możliwej korupcji przy prywatyzacji Ciechu. To kolejne podejrzenie z co najmniej kilkudziesięciu informacji dotyczących szeregu nieprawidłowości przy polskich prywatyzacjach, które dotyczą działań urzędników obecnego państwa Platformy. Widać, że metodologia i sposób działania sprawców takich ewentualnych przestępstw korupcyjnych jest powielany od kilkunastu lat. Jeśli informacje o takiej możliwej korupcji dotarły do służby, powinna ona przeprowadzić odpowiednie czynności mające weryfikować informacje. A następnie materiały muszą być pilnie przekazane prokuraturze, celem podjęcia odpowiedniej decyzji merytorycznej.

Ta sprawa rusza przed wyborami. Czy to przypadek?

Zwróciłbym raczej uwagę na inną koincydencję czasową. Działania w tej sprawie podjęto po śmierci Jana Kulczyka. To również budzi pytania o jakość naszych organów śledczych.

RMF publikował informacje o szczegółach akcji. Wynikało z nich, że Paweł Tamborski musiał wydać CBA stary telefon, więc pojechał z agentami do domu. Jechał swoim samochodem i to on prowadził. A po całej akcji szef CBA przeprosił Tamborskiego za akcję. To standardowe procedury?

Boję się, że obecnie to niestety jest standardowa procedura. Od wielu lat w działaniach służb i policji, które dotyczą wydania rzeczy, żądania wydania dania, są prowadzone w sposób tragikomiczny. Nie ma przygotowań akcji, planów, wcześniejszych sprawdzeń. Śmieszne jest, że CBA nie dokonało sprawdzenia, gdzie znajdują się urządzenia informatyczne, które mają zostać zabezpieczone. Także wożenie się prywatnym samochodem też źle świadczy o tej akcji oraz służbie. Pomijam już zupełnie kwestie telefonów szefa służby do prezesa spółki z przeprosinami. To jest dopuszczalne jedynie przy jakichś incydentach, gdyby naruszono czyjąś godność. Tu zdaje się nie doszło do takiej sytuacji. Kontakty osobiste między szefem służby i prezesem spółki, który może być podejrzewany o różnego rodzaju działania sprzeczne z prawem, nie licują z powagą urzędu.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.