Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Poseł PiS Bartosz Kownacki nie został obojętny na zaskakującą wypowiedź Joanny Muchy (PO), która stwierdziła w programie „Tak jest” (TVN24), że tropy ws. afery podsłuchowej prowadzą do… Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem polityka takie postawienie sprawy jest absurdem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Manipulatorski układ „Newsweeka”, Platformy i Giertycha zdemaskowany! Mecenas tworzy „poufny raport” ws. afery taśmowej, a pismo Lisa gra nim w kampanii PO!

Prokuratorskie dokumenty dotyczące afery taśmowej wskazują na kontakty między środowiskiem PiS-u a Markiem Falentą i być może kelnerami

— stwierdziła Mucha.

Pytanie jest proste: czy jacyś funkcjonariusze służb specjalnych nie byli podwójnymi agentami, którzy działali politycznie na rzecz obalenia rządu PO-PSL i w celu takim, żeby PiS tę władzę mógł przejąć

— spekulowała posłanka PO.

Bartosz Kownacki przypomniał, że PiS od ośmiu lat nie ma żadnego wpływu na służby, ponieważ nie rządzi.

Insynuowanie, że zrobiło to PiS przekracza wszystkie granice

— zaznaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Strona 1 z 2