Scyzoryk, scyzoryk - tak na mnie wołają! Kuriozalny występ posła PO z Kielecczyzny: „Ach, to tam, gdzie, najdelikatniej mówiąc, po prostu wieje”. Z Sejmu wzięte…

fot. profil L. Pietrzczyka na Facebooku
fot. profil L. Pietrzczyka na Facebooku

Zaraza jaka, czy co? Niedawno opisywaliśmy kosmiczny wygłup posła Platformy, który „jak świetlnym mieczem w płot” interweniował w sprawie premiery najnowszej części „Gwiezdnych wojen”. Sławy śląskiemu posłowi PO Henrykowi Siedlaczkowi najwyraźniej pozazdrościł kolega z Kielcczyzny.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kosmiczny wygłup posła PO: „W szampańskim nastroju żegnam się: niech moc będzie z tobą˝. Z Sejmu wzięte…

Lucjan Pietrzczyk, bo o nim mowa, poświęcił kuriozalne oświadczenie poselskie „refleksji nad stereotypami” w widzeniu swojego regionu.

Pierwszy stereotyp świętokrzyski jest zawarty w odruchowej wręcz odpowiedzi na pytanie o miejsce pochodzenia, czyli skąd jesteś. Na odpowiedź, że z Kielc tudzież z Kieleckiego, odruchowo, rzekłbym, pojawia się u pytającego westchnienie: ach, Scyzoryk… (Scyzoryk, mając na względzie szacunek do mojej małej ojczyzny, napisałem wielką literą, można to sprawdzić)

— ogłasza parlamentarzysta z całą powagą.

Drugi stereotyp świętokrzyski, wedle działacza partii rządzącej,  to „kolejne westchnienie dotyczące sytuacji aerodynamicznych”. Cóż to takiego?

Pietrzczyk śpieszy z wyjaśnieniem, a przynajmniej tak mu się wydaje, że ktoś zrozumie, o co mu chodzi…

I zapewniam, że takiego określenia- „aerodynamicznych” chciałem użyć. Jak się okaże za chwilę, jest to westchnienie na samo pojęcie: Kielce lub Kielecczyzna. Tu natychmiast pojawia się aerodynamicznie: ach, to tam, gdzie, najdelikatniej mówiąc, po prostu wieje! Oczywiście mam nadzieję, że wszyscy znamy wyrażenia równoznaczne: wieje jak na dworcu w Kielcach, tudzież wieje jak w Kieleckiem

— oświadcza.

Dalej poseł PO zagłębia się w rozważania filozoficzne.

Tak - z tych dwóch stereotypów jesteśmy jako Świętokrzyskie-Kielecczyzna znani najbardziej. Czasem mam refleksję, że nie ze sławnych literatów, począwszy od Reja i Kochanowskiego, a na Myśliwskim kończąc, nie ze sławnego księdza Piotra Ściegiennego, ale ze scyzoryków i z tego, że wieje

— ubolewa parlamentarzysta.

Czytaj dalej na następnej stronie

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.