Drożdżówkowy ferment w koalicji! Piechociński: „Przesympatyczny jest seler naciowy". A szczaw i mirabelki?

fot. profi J. Piechocińskiego na FB/Wikimedia Commons/CC BY 2.0/Klearchos Kapoutsis/youtube.com
fot. profi J. Piechocińskiego na FB/Wikimedia Commons/CC BY 2.0/Klearchos Kapoutsis/youtube.com

Bezprecedensowy sukces Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która ogłosiła „wynegocjowany” z ministrem zdrowia powrót drożdżówek do szkół, natchnął innych luminarzy koalicji rządowej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Niebywały sukces Platformy! Kluzik-Rostkowska: „Wynegocjowałam z ministrem zdrowia powrót drożdżówek. Będę negocjować kawę”

Wicepremier Janusz Piechociński, najwyraźniej kierowany zazdrością, zdeprecjonował wynik tytanicznych starań szefowej MEN, by można było przekąsić w szkole słodką bułkę, której pozbawił dzieci jej własny rząd.

Jako donosi TVN24, szef PSL uznał, że w tegorocznych plonach jest wiele bezpieczniejszych produktów niż drożdżówki.

Marchewka jest królową diet. Świetne jest polskie jabłko, którego będziemy mieli znowu 3,5 mln ton. I mimo, że otworzyliśmy inne rynki. to polecam. Przesympatyczny jest tegoroczny winogron, nawet te mieszańce kanadyjskie, które stosowali niektórzy tylko do wina, dzisiaj nadają się do detalu. Przesympatyczny jest seler naciowy, różnego rodzaju brukwie czy rzepy

— wyliczał Piechociński.

A co ze słynnym szczawiem i mirabelkami? Czy nie zasługują na poczesne miejsce w szkolnych sklepikach?! Pominięcie przez wicepremiera kultowych dla koalicjanta produktów to niewybaczalny błąd.

Ciąg dalszy i FILM na następnej stronie

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych