Niebywały sukces Platformy! Kluzik-Rostkowska: „Wynegocjowałam z ministrem zdrowia powrót drożdżówek. Będę negocjować kawę”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. profil J. Kluzik-Rostkowskiej na FB/Wikimedia Commons/CC BY 2.0/Klearchos Kapoutsis
fot. profil J. Kluzik-Rostkowskiej na FB/Wikimedia Commons/CC BY 2.0/Klearchos Kapoutsis

Absurd i groteska w rządzie Ewy Kopacz sięgają zenitu. Sławomir Mrożek, by tego nie wymyślił…

Joanna Kluzik-Rostkowska, dopisała do pieczołowicie odhaczanych przez Ewę Kopacz rzekomych sukcesów rządu PO-PSL jeszcze jeden. Otóż szefowa MEN „wynegocjowała” z ministrem zdrowa powrót drożdżówek do szkół!

O swym niebywałym osiągnięciu Kluzik-Rostkowska poinformowała w mediach. Minister odniosła się do powszechnie krytykowanych przez rodziców przepisów, które spowodowały, że dzieci chodzą do szkoły z własnymi solniczkami, a w szkolnych sklepikach półki świecą pustkami. Przyznała, że resort zdrowia „rzeczywiście poszedł bardzo rygorystycznie”. I co ogłosiła?

Wynegocjowałam wczoraj z ministrem zdrowia powrót drożdżówek. Będę negocjować również kawę

— powiedziała w RMF FM.

Czekaliśmy na posiedzenie Rady Ministrów i wynegocjowałam drożdżówki, wow!

— powtórzyła, żeby nie było wątpliwości.

Wcale to jednak nie znaczy, że dzieci od jutra będą mogły kupić i zjeść w szkole zakazaną dotąd drożdżówkę. Potrzebne jest … rozporządzenie!

Po 6 października siadamy do stołu. Rozumiem, że nie ma miejsca na to, żeby wrócić do tego, co było. Chipsom mówimy „nie”

— zapowiada Kluzik-Rostkowska.

Chciałabym, żeby można było dodawać trochę więcej soli do ziemniaków, bo to jest - żeby była jasność - nie tylko kwestia sklepików szkolnych, ale także stołówek

— dodaje łaskawie.

A co z białym pieczywem?

Zobaczę, z czym przyjdą do mnie kuratorzy, ponieważ oni mieli zebrać te wszystkie życzenia dyrektorskie. Zobaczymy, z czym oni przyjdą

— odpowiada Kluzik-Rostkowska.

Powrót do szkół kajzerek stoi więc pod wielkim znakiem zapytania. W tym kontekście dziwić może zapowiedź minister edukacji narodowej, że walczyć będzie o kawę w szkołach. Czyżby „mała czarna” nie była używką?

JUB/RMF FM

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych