Dziennik Adama Michnika ma już odpowiedź na pytanie, dlaczego Andrzej Duda siedział obok Baracka Obamy. Trudno znaleźć głupszą...

Fot. PAP/EPA/UNITED NATIONS/AMANDA VOISARD
Fot. PAP/EPA/UNITED NATIONS/AMANDA VOISARD

Dlaczego prezydent Duda siedział przy jednym stole z Barackiem Obamą? Trudno znaleźć głupszą odpowiedź niż „GW ”: „po prostu ich posadzono”. A korespondencja „GW ” świadczy zaś, że dziennikarstwo zagraniczne sięgnęło dna

Jeśli zastanawiali się państwo, co oznacza fakt, że prezydent RP zajął honorowe miejsce przy Obamie podczas lunchu. jaki miał miejsce z okazji szczytu ONZ w Nowym Jorku, to już mogą się przestać zastanawiać.

Cała prawda jest taka, że w czasie lunchu posadzono ich przy jednym stole. Siedział tam też Putin i grupa innych polityków

— triumfalnie ujawnił korespondent „GW ” w tekście zatytułowanym tabloidowo „Jak Duda z Obamą, czyli wielka ściema ”.

Szkoda, że pominął szczegóły. To naprawdę fascynujące: „posadzono ich”. Kto właściwie posadził, kelner, a może aż maitre d’hotel? Powiedział: o właśnie jest przy tym stoliku wolne miejsce, siedzi tam już co prawda pan Putin i grupa innych paru panów, ale się posuną i jakoś się pan zmieści.

Każdy średnio przytomny czytelnik zdaje sobie sprawę, że fakt iż prezydent RP znalazł się przy prezydencie Obamie jest niezwykle ważny. Czytelnik nie musi jednak znać szczegółów — czyli tego, że to sekretarz generalny ONZ ustala, kto znajdzie się przy stoliku numer 1, ale o tym, kto będzie sąsiadem prezydenta Obamy decyduje sam Biały Dom. W sposób niezwykle przemyślany i staranny.

Takie szczegóły powinien jednak znać korespondent. Nie jest to szczególnie trudne — wystarczy zadać odpowiednim ludziom pytania.

Na tym zresztą polega warsztat korespondenta: jest na miejscu, zna ekspertów, polityków, wie co dzieje się oficjalnie i nieoficjalnie, jakie są kulisy wydarzeń. Dobrzy korespondenci docierają do newsów, leniwi poruszają utartym torem, obdzwaniając rzeczników.

Ale nigdy — naprawdę nigdy — nie czytałam tak zdumiewających korespondencji, jak te, które zamieszczała „GW ” w czasie wizyty prezydenta Dudy na szczycie ONZ.

Korespondentowi „GW ” Mariuszowi Zawadzkiemu udała się rzecz niebywała — napisał swoje teksty nie rozmawiając z nikim. Relacjonuje swoje odczucia i stany ducha A więc przemówienie prezydenta Dudy — tak, zgadliście państwo — mu się nie podobało, było słabe. I Mariusz Zawadzki „osobiście wołałby”, żeby prezydent mówił o czymś innym.

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.