Za... a nawet przeciw! Wałęsa w "Jerusalem Post" zmienia zdanie o imigrantach: "Jeśli Europa otworzy swoje bramy, wkrótce przybędą tu miliony i zaczną ścinać głowy"

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Jeśli Europa otworzy swoje bramy, wkrótce przybędą tu miliony i żyjąc wśród nas zaczną wykonywać swoje zwyczaje, w tym ścinanie głów

— podkreślił były prezydent Lech Wałęsa na łamach „The Jerusalem Post”.

To zaskakujące stwierdzenie byłego prezydenta, biorąc pod uwagę, że do niedawna chciał on uchodźców przyjąć nawet do własnego domu.

Jeśli ci ludzie ratują życie uciekając, to musimy ich przyjąć

— twierdził wtedy Wałęsa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wałęsa o uchodźcach: muszę to z żoną ustalić, ale jestem za tym, żeby ich przyjąć. Nawet do domu!

Teraz były przywódca „Solidarności” nie jest już tak tolerancyjny i solidarny.

Oni przybywają z miejsc, gdzie ścina się ludzi. My obawiamy się, że to samo przydarzy się nam

— stwierdza Wałęsa.

Co się stało, że były prezydent przestał być entuzjastą solidaryzowania się z ludnością uciekającą z Bliskiego Wschodu, Azji Centralnej i Afryki Północnej?

Mamy w Polsce małe mieszkania, niskie pensje i skromne emerytury. Oglądając w telewizji uchodźców, zauważyłem, że oni wyglądają lepiej niż my. Są dobrze odżywieni, dobrze ubrani, a może nawet są bogatsi niż my

— zauważa w wywiadzie udzielonym „The Jerusalem Post”.

Jednocześnie stwierdził, że Polacy jako imigranci byli „lepszej jakości, bo gdziekolwiek się pojawiali, tam szybko dostosowywali się do obowiązującego prawa i zwyczajów.

A ci imigranci są inni. Nawet drugie lub trzecie pokolenie – spójrzmy na przykład na Francję – jest dobrze wyedukowane i dobrze zarabia, ale wciąż zwraca się przeciw państwu przyjmującemu

— ocenia.

mmil/NaTemat.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.