Fragment wywiadu rzeki z Krzysztofem Szczerskim. „Będziemy cudzoziemcami we własnej kulturze”

Fot. materiał promocyjny
Fot. materiał promocyjny

Jednak solidaryzować i jednoczyć się musimy wokół czegoś. Jednoczenie się w imię jedności to abstrakcja. To nic nie znaczy. Dziś, gdy rząd nawołuje: jednoczmy się, to ma się rozumieć w domyśle – wokół niego. Czyli, innymi słowy, głosujmy na ten rząd, a wtedy będziemy solidarni. Gdy zaś mamy inne zdanie niż rząd, bo nie chcemy, żeby był dla nas dawcą „prawdy”, wtedy jesteśmy niegrzeczni i niezjednoczeni. A gdy robimy jeszcze gorszą rzecz, czyli chcemy jednoczyć się wokół haseł przez władzę nieakceptowanych, o, to wtedy już trzeba z nami postępować surowo, trzeba nawet zacząć strzelać, jak choćby parę miesięcy temu gumowymi kulami do górników w Jastrzębiu.

Ta władza, wokół której mamy się zjednoczyć, równocześnie walczy ze wspólnotą – mamy się jednoczyć z władzą, a nie między sobą. Rząd odrzuca zorganizowane, silne grupy poza jego kontrolą, niszczy je także ze strachu, nie chce inicjatyw obywatelskich w parlamencie, manifestacji, ruchów obywatelskich, nie lubi związków zawodowych. Papież Jan Paweł II, choć był głową Kościoła powszechnego, mówił do nas także jako członek naszego narodu i wskazywał na nasze narodowe wartości. Tak więc przywódca polityczny może głosić prawdy czy nawoływać do przestrzegania wartości albo w imię narodu, albo w imię różnych sztucznych tworów. Może być przywódcą narodowym albo antynarodowym.

Jan Paweł II encyklice Centesimus annus pisał: „Wolność jednak w pełni jest dowartościowana jedynie poprzez przyjęcie prawdy: w świecie bez prawdy wolność traci swoją treść, a człowiek zostaje wystawiony na pastwę namiętności i uwarunkowań jawnych lub ukrytych. Chrześcijanin żyje wolnością (por. J 8,31-32) i służy jej zgodnie z misyjną naturą swego powołania, ofiarowując innym prawdę, którą sam poznał. W dialogu z innymi ludźmi baczy na każdy fragment prawdy obecny w konkretnym życiu i w kulturze poszczególnych osób oraz Narodów, nie przestaje potwierdzać tego, co poznał dzięki wierze i właściwemu używaniu rozumu”.

Nic dodać, nic ująć. W papieskim nauczaniu zawsze fascynowało mnie ujęcie przez Niego kwestii wolności, bo ja jestem wielkim piewcą wolności, ale właśnie w rozumieniu chrześcijańskim – po papiesku. Wolność, która rodzi się z prawdy i potem wiąże się ze zobowiązaniami – wolność dana i zadana. Poradzić sobie z wolnością i z wiążącą się z nią odpowiedzialnością to naprawdę poważne zadanie. I to przełamuje antykatolickie, antychrześcijańskie stereotypy, jakoby chrześcijaństwo było wrogiem wolności.

Chrześcijaństwo jest wrogiem swawoli, samowoli, ale nie wolności. (…).Papież mówił też o „moralności politycznej” – pojęcie to nigdzie w tej chwili nie funkcjonuje.

Dzisiaj zagadnienia etyki politycznej tak naprawdę sprowadzane są do kwestii technicznych. Przejrzystość rachunków, procedury jawności, powszechny dostęp do informacji – moralność polityczną rozumie się w sensie administracyjnym. Mamy kodeksy etyczne urzędników, które dotyczą spraw proceduralno-technicznego funkcjonowania urzędu, a nie prawdziwej moralności.

Moralnie postępujesz wtedy, gdy dokładnie stosujesz się do tego, co nakazała ci władza. Nawet nie ma poważnego potępienia ludzi skorumpowanych, bo korupcja zalęgła się w kręgach władzy. Przeciwnie – potężni ludzie związani z wielką korupcją uchodzą za bardzo sprytnych, wręcz stają się dla niektórych wzorcami do naśladowania.

Racja, tak jest – bo sobie dali radę i są cwani. Dwie rzeczy dewastują życie polityczne. Jedną z nich jest przekonanie ludzi, że działanie zgodnie z normami etycznymi jest frajerstwem. Frajer, bo się przejął swoimi obowiązkami. Bulwersuje mnie, gdy widzę, jak często dzisiejsza szkoła nagradza cwaniaków, a karze uczciwych „frajerów”. Drugą rzeczą, którą jak dotąd zwalczam bezskutecznie, jest przekonanie, że miarą etyczności jest prawo w postaci kodeksu karnego. Nie został skazany, to o co chodzi? Dopóki nie został skazany, ma być poza oceną moralną. Kwestia etyczności i normy kodeksowej karnej nie może być stawiana na równi. (…) Normą życia politycznego powinny być normy etyczne – nie ulega to według mnie żadnej wątpliwości. Kłamstwo na przykład nie jest dziś żadną ujmą, a nawet przeciwnie, w niektórych kręgach uchodzi za cnotę. (…) Jan Paweł II też podlega wygaszaniu, jak Polska cała… Od czasu do czasu przypomni się Go na jakichś koncertach, dwa razy w roku puszczą w telewizji jakiś stale ten sam film Jemu poświęcony – i tyle. Mamy obecnie Rok św. Jana Pawła II, nieprawdaż? Mija już kolejny kwartał i co? I nic.

Nam wydaje się oczywiste, że ten Papież był, działał i że wszyscy Go pamiętają. Ale dzisiejsi nastolatkowie czy już dorośli, młodzi Polacy, osiemnastolatkowie, którzy w chwili śmierci Jana Pawła II mieli 8 lat – nie pamiętają Go, świadomie Go nie przeżyli. Nie będą Go znać, jeśli nikt im o Nim nie opowie albo sami nie poczytają. Sami z siebie w naturalny sposób po Jana Pawła II nie sięgną. Mamy Jego gigantyczny dorobek, to także dorobek kultury polskiej, języka polskiego, który u Papieża jest wspaniały, a jednak po ten ogromny skarb w ogóle nie sięgamy w życiu publicznym.

W tamtym roku władza państwowa wszelkimi sposobami, z wielką pompą, z prezydentem na czele i nie szczędząc środków, świętowała 25-lecie wyborów, które sama uznała za wolne, choć wiadomo, że takie nie były. Ogłosiliście w Sejmie Rok św. Jana Pawła II, czy w jakiś sposób jesteście w stanie wyegzekwować od kogokolwiek stosowne obchody?

To jest zadanie dla nas wszystkich, także dla mnie. Z przykrością jednak muszę powiedzieć, że będą obchodzone w Sejmie… Dni Ateizmu. Budowa silnej wspólnoty wokół chrześcijańskich zasad i autorytetów to zadanie dla ekipy politycznej, która przyjdzie wraz ze zmianą władzy. Ci, którzy rządzą dzisiaj, tworzą swymi decyzjami cudzoziemską politykę we własnym kraju…

(„Dialogi o naprawie Rzeczypospolitej” będą miały premierę w sobotę, 19 bm, o godz. 17 w Auli Św. Jana Pawła II w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia  w Krakowie-Łagiewnikach)

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.