Wiele przeróżnych wypowiedzi Moniki Olejnik i Hanny Gronkiewicz-Waltz przyszło nam relacjonować, więc zdawało się, że niczym już nas nie zaskoczą. Jednak, gdy obydwie panie biorą się wespół za moralizowanie, a prezydent Warszawy w roli katechetki poucza chrześcijan, pozostaje zakrzyknąć: NIEBYWAŁE!
CZYTAJ WIĘCEJ: To Angela Merkel osobiście obaliła granice Europy. Dlaczego inne państwa mają ponosić koszty tej lekkomyślnej decyzji?
W swojej porannej audycji w Radiu Zet Monika Olejnik, nawiązując do kryzysu imigracyjnego, dociekała czy Hanna Gronkiewicz-Waltz (HGW) boi się „Polski muzułmańskie”. Wiceprzewodnicząca Platformy zapewniła, że się nie boi, bo problemem nie jest religia, tylko język, o czym prezydent Warszawy miała przekonać się podczas niedawnej wizyty we Wiedniu.
No tak, ale przestrzegają politycy przed najazdem, jak mówią, muzułmanów na Europę, na Polskę, którzy mogą wykorzenić chrześcijaństwo
— drążyła Olejnik.
Wtedy HGW - nie zważając choćby na to, że wyrzuciła z pracy prof. Bogdana Chazana za to, że postępował zgodnie ze swym chrześcijańskim sumieniem – wcieliła się w rolę katechety wskazującego ludziom jak żyć w zgodzie z wiarą.
No myślę, że właśnie chrześcijaństwo ma okazję do sprawdzenia się. Wczoraj bardzo ładnie powiedział ks. Michalczyk, że wszyscy uważają się za chrześcijan, w Polsce dodatkowo za katolików, natomiast przychodzi taki moment, kiedy opatrzność, w którą wierzą wierzący, Bóg, mówi sprawdzam, sprawdzam, jak to u ciebie działa w praktyce no i właśnie taki sprawdzian jest. No i w ten sposób sprawdzimy, jak będziemy silni chrześcijanie, to naprawdę nikt nam nie zagrozi
— prawiła HGW, niczym z ambony.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiele przeróżnych wypowiedzi Moniki Olejnik i Hanny Gronkiewicz-Waltz przyszło nam relacjonować, więc zdawało się, że niczym już nas nie zaskoczą. Jednak, gdy obydwie panie biorą się wespół za moralizowanie, a prezydent Warszawy w roli katechetki poucza chrześcijan, pozostaje zakrzyknąć: NIEBYWAŁE!
CZYTAJ WIĘCEJ: To Angela Merkel osobiście obaliła granice Europy. Dlaczego inne państwa mają ponosić koszty tej lekkomyślnej decyzji?
W swojej porannej audycji w Radiu Zet Monika Olejnik, nawiązując do kryzysu imigracyjnego, dociekała czy Hanna Gronkiewicz-Waltz (HGW) boi się „Polski muzułmańskie”. Wiceprzewodnicząca Platformy zapewniła, że się nie boi, bo problemem nie jest religia, tylko język, o czym prezydent Warszawy miała przekonać się podczas niedawnej wizyty we Wiedniu.
No tak, ale przestrzegają politycy przed najazdem, jak mówią, muzułmanów na Europę, na Polskę, którzy mogą wykorzenić chrześcijaństwo
— drążyła Olejnik.
Wtedy HGW - nie zważając choćby na to, że wyrzuciła z pracy prof. Bogdana Chazana za to, że postępował zgodnie ze swym chrześcijańskim sumieniem – wcieliła się w rolę katechety wskazującego ludziom jak żyć w zgodzie z wiarą.
No myślę, że właśnie chrześcijaństwo ma okazję do sprawdzenia się. Wczoraj bardzo ładnie powiedział ks. Michalczyk, że wszyscy uważają się za chrześcijan, w Polsce dodatkowo za katolików, natomiast przychodzi taki moment, kiedy opatrzność, w którą wierzą wierzący, Bóg, mówi sprawdzam, sprawdzam, jak to u ciebie działa w praktyce no i właśnie taki sprawdzian jest. No i w ten sposób sprawdzimy, jak będziemy silni chrześcijanie, to naprawdę nikt nam nie zagrozi
— prawiła HGW, niczym z ambony.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/265427-niebywale-gronkiewicz-waltz-u-olejnik-o-najezdzie-muzulmanow-chrzescijanstwo-ma-okazje-do-sprawdzenia-sie