Lewandowski na Konwencji PO: "Trudno dziś w Polsce zobaczyć ruiny, a jeszcze trudniej wypatrzyć w tych ruinach głodujące dzieci"

PAP/Jakub Kaczmarczyk
PAP/Jakub Kaczmarczyk

Jeśli się patrzy trzeźwo, to trudno dziś w Polsce zobaczyć ruiny, a jeszcze trudniej wypatrzyć w tych ruinach głodujące dzieci

— mówił szef Rady Gospodarczej przy premierze Janusz Lewandowski.

Na szczęście wiemy od Lewandowskiego, że w kampanii „różne rzeczy się plecie”.

Brałem udział w tych nieco durnych klipach, ale to była kampania

— powiedział po wyborach do Parlamentu Europejskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Spoty Platformy obiecujące 300 miliardów były DURNE. Tak - były DURNE! To opinia ich bohatera Janusza Lewandowskiego

Dziś ustawiamy drogowskaz na przyszłość, trzeba (go) stawiać na gruncie rzetelnej, trzeźwej oceny rzeczywistości i z tym mamy wielki kłopot w Polsce w roku wyborczym 2015, bo udało się upoić przynajmniej część narodu i nie patrzy trzeźwo na tę rzeczywistość. Bo jeśli się patrzy trzeźwo, to trudno zobaczyć ruiny, a jeszcze trudniej wypatrzyć w tych ruinach głodujące dzieci, które szukają pożywienia

— oświadczył Lewandowski, który w pracach nad programem PO zajmował się podatkami i gospodarką.

Stwierdził także, że „to przebranie rosyjskich dzieci w polskie głodne dzieci uważa za najbardziej bezwstydne kłamstwo tej kampanii wyborczej”.

Te bzdurne liczby o 800 tys. głodujących wzięły się z fundacji Maciuś

— powiedział. Jak mówił, „to pięknie brzmi”.

Ale gdy zajrzano do wnętrza tej fundacji, to okazało się że w ostatnich latach przekazywała mniej więcej 340 tys. zł na dożywianie, ale prawie 4 mln na konto spółki w Szwajcarii

— powiedział Lewandowski.

Porównajmy te 340 tys. i 3,8 mln dokładnie przekazanych w roku 2010 na konto spółki w Szwajcarii i zobaczymy jakieś uderzające podobieństwo między takim sposobem naprawiania Rzeczpospolitej i naprawianiem Rzeczpospolitej przez SKOK-i. Jest tu tylko pytanie, kto tu kogo inspirował. Dla mnie to jest wysoce obraźliwe dla mojego kraju portretowanie nas, jakbyśmy byli jakimś Rogiem Afryki, który wymaga pomocy humanitarnej

— kontynuował.

Jak mówił, Polska to kraj, w którym w biednych rodzinach przysługuje darmowy posiłek w szkole i który corocznie mniej więcej 900 mln zł na dożywianie dzieci, „które nie są głodne, po prostu są niedostatecznie dożywione”.

Według niego, obraźliwe jest także nazywanie wydłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia „pracą do śmierci”. Dodał, że Polska to kraj, w którym kobieta średnio dożywa więcej niż 80 lat, a mężczyzna więcej niż 70 lat.

Trzeba działać tak, by nie uszkodzić systemu bankowego, nie by bronić właścicieli i akcjonariuszy, ale by oszczędności Polaków były bezpieczne

— podkreślił w sobotę Janusz Lewandowski.

Slaw/ PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych