Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w swoim wystąpieniu w Parlamencie Europejskim na temat stanu UE poinformował, że propozycje nowej polityki migracyjnej przygotowywane były m.in. przez przewodniczącego Parlamentu Martina Schulza.
Przyjęcie przez Schulza takiej roli było przekroczeniem uprawnień. Parlament nie upoważnił go do tego, nie udzielił mu mandatu negocjacyjnego. W żadnym traktacie ani statucie nie zapisano takich dla niego kompetencji. Jean –Claude Junker wyraźnie mówił, że przedstawia propozycje ” pięciu przewodniczących”, wymienił przy tym Martina Schulza. Czy w tym gronie, które wymyśliło tzw. „przymusowy mechanizm relokacji uchodźców” był również Donald Tusk?
„Przymusowy mechanizm relokacji uchodźców” jest rozwiązaniem pozatraktatowym, niedopuszczalnym i przeciwskutecznym. W swoim wystąpieniu w PE odpowiadając na prezentację Komisji takiego właśnie użyłam określenia. Powiem więcej, jego ewentualne wejście w życie przyniesie skutki odwrotne do zamierzonych.
W sprawie polityki azylowej rząd Donalda Tuska ma swoją niechlubną kartę tzw. „pakiet azylowy”, przygotowany za polskiego i kontynuowany za duńskiego przewodnictwa UE. Przestrzegałam przed jego przyjęciem w polskim Sejmie. Moje przestrogi spotkały się z ironią i szyderstwem rządu Tuska.
A przecież to my, przede wszystkim prezydent Lech Kaczyński z wielkim trudem wynegocjowaliśmy zapis w traktacie Lizbońskim, że bezpieczeństwo narodowe jest wyłączną kompetencją państwa członkowskiego. Jaki to żal, że tak wiele straciliśmy przez ośmioletnie rządy nieodpowiedzialnych i aroganckich ludzi.
Martin Schulz w udzielonym niemieckiej stacji telewizyjnej ZDF wywiadzie, groził opornym państwom zastosowaniem środkami przymusu, zachował się skandalicznie. To wypowiedź, która go kwalifikuje do wniosku o odwołanie z funkcji przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Dzięki jego szybkiemu językowi dowiadujemy się jednak, co oznacza „przymusowość” mechanizmu relokacji uchodźców.
Bardziej niż Schulz dyplomatyczny, chociaż także arogancki Jean Claude-Juncker nie powiedział nam, że przewidziano również środki wymuszające pożądane zachowania. Jak przymus, to przymus. Czy włącznie z użyciem siły? Schulz w udzielonym ZDF wywiadzie użył takiego słowa - „siła”. Ponawiam swoje pytanie, czy Tusk o tym wiedział?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/265074-propozycje-nowej-polityki-migracyjnej-ue-przygotowywane-byly-min-przez-schulza-to-zdecydowane-przekroczenie-jego-uprawnien